Strony

niedziela, 13 lipca 2025

Cortona (Wlochy) 2025' Piękno Włoch - Urocze miasteczko Toskanii

Do miejscowości Cortona dotarłem zupełnie przypadkiem. Jadąc włoskimi kolejami z Perugii do Arezzo, wypatrzyłem ma mapie właśnie to miasto i stwierdziłem, że będzie to fajny sposób na zagospodarowanie części dnia. Sporo punków na mapie, ale blisko siebie, niedaleka odległość stacji kolejowej od miasta - to idealna okazja na odkrywanie Piękna Włoch. Rzeczywistość delikatnie mówiąc mnie przerosła. 

Spora odległość do miasta, droga najczęściej pod górę, w mieście najczęściej także pod górę, kiepska komunikacją miejska (rzadkie połączenia ze stacją kolejową), no i w końcu sporo ciekawych i atrakcyjnych miejsc nie pozwoliło na realizację początkowego planu. Z pewnością w 100% wykorzystałem swoje możliwości, biorąc pod uwagę generalnie kiepską formę, a przede wszystkim dokuczliwy i już uprzykrzający ból jamy ustnej towarzyszący mi z małymi przerwami praktycznie drugi miesiąc. No cóż nikt nie obiecywał, że skutki uboczne chemioterapii będą dokuczliwe 😒. 

Bilet kolejowy do Cortona uwzględniał krotką przesiadkę w małej miejscowości Terontola Cortona. Wykorzystałem ten czas, aby zobaczyć co się tam kryje. Poza dworcem kilka uliczek z sklepami i kafejkami oraz niewielki kościółek, który również zdążyłem obejrzeć. 

Co wiem o Cortona? W sumie niewiele. A przecież to miasto z bogatą przeszłością i historią, a założone jeszcze przez Etrusków. Rok 1411 zapisał się jako ten, w którym władzę nad miastem uzyskuje Florencja. Charakterystyczna dla miasta jest budowla Palazzo Comunale z roku 1240, a przebudowana w XIII i XVI wieku. Budowlą tą jest ratusz z dominującą wieżą zegarową, umiejscowioną nad nią dzwonnicą,  wielkimi odkrytymi schodami, a dodatkowo z unikatowymi freskami na jego murach. 

środa, 2 lipca 2025

Mediolan (Włochy) 2025' Piękno Włoch - Mediolan

Mediolan i Bergamo odwiedziłem w roku 2012 z Przyjaciółmi. Wówczas udało się też odwiedzić stadion ACM Milan  i później w 2014 Mediolan i Bergamo ponownie w podróży na Maltę. Zwiedzając oba miasta na "chybił trafił", tzn. gdzie nogi poniosą. Bez żadnego większego planu i tak widzieliśmy sporo pięknych miejsc, a czas wypełniliśmy po brzegi. Tym razem jest podobnie z tym, że "podróżuje niosąc ze sobą krzyż", tj. wszystkie skutki aktualnie realizowanej chemioterapii spowodowanej chorobą nowotworową wykrytą w połowie 2022 roku. Leki, ból, łzawienie oczu, no i okresowa lecz często powtarzająca się, a zarazem najbardziej dokuczliwa infekcja jamy ustnej to nieodłączne elementy tej podróży. Ale czy chciałbym to znosić w zaciszu czterech domowych białych ścian? 
Nie tylko nie sądzę, ale wiem, że chcę inaczej!. Taki obraz będzie i tak nie unikniony po powrocie kiedy udam się do szpitala na kolejną sesję.
A między czasie w miarę swoich możliwości konsekwentnie realizuje swoją pasję, która daje mi siłę, wiarę i pozwala odetchnąć, nie zupełnie fizycznie, ale z pewnością umysłowo i w swoim stylu. 
Z uwagi na spore wyczerpanie podróżą sprowadzę się w tym poście do pokazania tego co tu w tym mieście sztuki i bogactwa rzuciło mi się w oczy. Mediolan to "Milano da bere" (inne języki)" co pochodzi od sloganu reklamującego miasto jako miejsce dobrobytu począwszy od XX wieku.