Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sandnes. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Sandnes. Pokaż wszystkie posty

sobota, 25 maja 2013

Stavanger & Norweskie fiordy


Preikestolen (Pulpit Rock) klif o wysokości 604 m, położony nad Lysefjordem
Dla takich widoków wybraliśmy się do Norwegii
 
Wyjazd do Norwegii trafił mi się zupełnie nieoczekiwanie. Spontaniczna reakcja i bilet do krainy fiordów zakupiony. Trochę w ostatniej chwili, więc trzeba nieco przepłacić :-) 168 PLN Wizz Air (WDC) w obie strony plus bagaż rejestrowy, jeden na dwie osoby za dokładnie taką samą kwotę. Zwykle nie podróżuje z bagażem rejestrowym poniżej 2 tygodni (pierwsze bo i po co, a po drugie bo trzeba go nosić, nie mówiąc już o płaceniu), ale koszty życia w Norwegi mogą zachwiać nie jednym budżetem, stąd pomysł Kolegi na darmowy nocleg. Jak się później okazuje niejednokrotnie bardzo, a to bardzo dobry pomysł. Zabieramy namiot no i przy okazji uzupełniamy prowiant, skoro pojawiła się okazja i mamy jak przewieźć artykuły nie dozwolone w bagażu podręcznym. 

Wylatujemy zgodnie z rozkładem, a ok.godz. 21:30 stawiamy pierwsze kroki w kolejnym kraju  w Porcie Lotniczym Stavanger (SVG) Stavanger lufthavn Sola zdobywając kolejną, tym razem Flagę Norwegii

Tutaj dostępne są bezpłatne mapki i ulotki regionu, w które warto się zaopatrzyć. Do miasta Stavanger do którego mamy 15 km można dostać się bezpośrednio z lotniska w ciągu jednej godziny miejskim autobusem Kolumbus (linia 9), który kursuje pomiędzy lotniskiem, a Stavanger tylko na tygodniu: za jedyne  33 NOK w jedną stronę. Równolegle kursuje linia Flybussen. Ta linia ma lepszą opcję, gdyż autobusy kursują przez cały tydzień, a końcowym przystankiem jest przystań promowa Fiskepiren. I podróż trwa połowę krócej, ale za ten luksus zapłacimy odpowiednio drożej 100 NOK w jedną albo 150 NOK  w obie strony.
My jednak nie korzystamy z żadnej opcji i spontanicznie w oparciu o wcześniejsze relacje uczestników wyprawy na fiordy, głównie czerpane z portalu Fly4free, który obaj odwiedzamy dochodzimy do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozbicie się na plaży, która znajduje się nieopodal lotniska.
Podążamy w jej kierunku po drodze mijając drogę do Stavanger (na którą jutro powrócimy), a po kilku dziesięciu minutach nasz "hotel" może już przyjmować gości. Jest ciągle jasno, czyżby w Norwegii nie było nocy ? Tak poważniej ciemno to zrobiło zdaje się ok. północy, ale padłem ze zmęczenia więc nie bardzo kojarzę.