Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chile. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chile. Pokaż wszystkie posty

sobota, 18 października 2014

Dzień 11 - Santiago (Chile) Na zakończenie pobytu La Moneda - Ameryka Południowa 2014' - zapiski z podróży


Sobota 18 października 2014' - ostatni dzień w Santiago, ostatni dzień w Chile (jutro z samego rana wylatuję do Argentyny). Kończy się moja przygoda z tym krajem. Dzień był łaskawy i dostarczył mi dużo wrażeń, ale nie były to emocje typu "przemyt rodzynek", czy coś w tym rodzaju :-). Na zakończenie wizyty odwiedziłem podziemia pod Pałacem Prezydenckim - Centro Cultural Palacio de La Moneda. Tutaj urządza się czasowe wystawy artystyczne i kulturalne. W środku znajdują się sklepy z rzemiosłem artystycznym i pamiątkami o dość szerokim wyborze. 


piątek, 17 października 2014

Dzień 10 - Santiago (Chile) Dzień jak co dzień - Ameryka Południowa 2014' - zapiski z podróży

Chile, Santiago: Academia de Bellas Artes (Narodowe Muzeum Sztuk Pięknych)


Po wczorajszych wieczornych rozmyślaniach postanowiłem będąc w Buenos Aires (Argentyna) uderzyć jednak na wodospady Iguazu. Ponieważ miałem już bilet w jedną stronę (skomplikowana historia z trasą podróży, którą musiałem z przyczyn niezależnych ode mnie zmienić) udałem się w Santiago do jednego z biur LAN Airlines w centrum miasta, aby sprawdzić czy da się zmienić datę wylotu i zakupić bilet powrotny. Może to nie Ryanair i nie weźmie fortuny za zmianę. Na miejscu okazało się, że nie ma żadnych problemów. Sama zmiana kosztowała 36 USD, a zakup biletu powrotnego 186 USD. Nie jest tanio, ale taniej niż gdzie indziej i w ogóle możliwe. Duże przestronne biuro i miła obsługa. To czego nie udało mi się zrobić z Polski, ani na lotnisku w Buenos Aires (tu chcieli za drogo) zrobiłem w Chile (taniej o 60 USD). Dzięki temu mam już dokładnie sprecyzowaną i domkniętą dalszą podróż i wygląda na to, że uda mi się zrealizować pierwotne plany zahaczając dodatkowo o Paragwaj, którego w obecnym rozkładzie lotów nie zdołałbym odwiedzić. 

środa, 15 października 2014

Dzień 08 - Valparaiso & Viña del Mar (Chile) - Day Tours - Ameryka Południowa 2014' - zapiski z podróży

Czas ruszyć poza miasto. Wybór nie był  trudny. Względnie blisko i ponoć ciekawe. Ok. 300 tysięczne Valparaiso (z hiszp.: rajska dolina). W każdym razie brzmi nieźle. 
  W roku 2003 zabytkowe dzielnice Valparaiso wpisane zostały na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a sam Port w miasteczku należy do największych w całej Ameryce Południowej. 

Aby poruszać się komunikacja autobusową w Santiago trzeba nabyć specjalną kartę, którą się w miarę potrzeb uzupełnia i kasuje (elektroniczny czytnik) przy wejściu do pojazdu. Pozostało więc mi metro na które podobnie można kupić kartę wielorazowego przejazdu, ale też jednorazowy bilet. Ten mi najbardziej odpowiada, bo niczym mnie nie wiąże. 

wtorek, 14 października 2014

Dzień 07 - Santiago (Chile) - San Cristóbal Hill - Ameryka Południowa 2014' - zapiski z podróży

Hostel w którym się zakwaterowałem mieści się blisko stacji metra Santa Ana, skąd można dojechać w dowolne miejsce w Santiago. Jako cel na wtorkowy piękny dzień obrałem San Cristobal Hill, czyli Wzgórze San Cristóbal. Na jego szczyt można dojść pieszo, wjechać samochodem przez drogę łączącą Santiago z Metropolitan Park (największy park publiczny w Santiago, inaczej Parque Metropolitano) lub też Kolejką linową. Z racji, że mam mnóstwo czasu zdecydowałem się na wejście pieszo. San Cristobal Hill to wzgórze w środkowo -północnej części Santiago wznoszące się na wysokość 880 m n.p.mNa jego szczycie znajduje się sanktuarium z 22 metrowym posągiem (8,3 metra sama figura plus 14 metrowy cokół ważącym ponad 36 ton). 

poniedziałek, 13 października 2014

Dzień 06 - Santiago (Chile) Przemytnik z Polski - Ameryka Południowa 2014' - zapiski z podróży


Wylot z Sao Paulo na pokładzie Beoinga 737-800 z nowym, dla mnie przewoźnikiem Austral zaplanowany na 2:00 w nocy odbył się z ponad godzinnym opóźnieniem. Załoga w trakcie lotu zaserwowała ciastko i napoje. Bladym świtem zjawiłem  się na lotnisku (EZE) w Buenos Aires. Do kolejnego lotu miałem jeszcze trochę czasu. Nieco wyspany poszwendałem się po jego zakamarkach, aby nieco później zakupić kartki pocztowe, zaadresować popijając dobrą kawę w jednej z tutejszych knajpek. Specjalnie poczekałem po stronie przylotów do godziny 9:00 kiedy to otwierają tutejszy mały lotniskowy punkt pocztowy, który wypatrzyłem. Kiedy okazało się, że o dziewiątej nikt go nie otwiera, zasięgnąłem języka na stoisku obok. Uprzejma pani wytłumaczyła mi, że akurat w poniedziałki jest on nieczynny, co pisze na drzwiach :-). Hehe, pewnie ze znajomością hiszpańskiego sam bym to wyczytał, a tak ... (wprawdzie mam ze sobą słowniczek i rozmówki, ale do tak złożonego słownictwa jak dni tygodnia nie dobrnąłem) :-). Wysyłka pocztówek z Argentyny, która jest dla mnie priorytetem musi niestety poczekać (o tydzień, kiedy tu ponownie powrócę). Jako, że bilet z Buenos Aires do Santiago otrzymałem  jeszcze w Sao Paulo od Austral (a właściwie LAN) udałem się bezpośrednio do właściwego gate. Tu usłyszawszy dwukrotnie wyczytywane jakby moje nazwisko, podszedłem do punktu odprawy, gdzie zwyczajnie odnotowano moją obecność (co za troska) :-).

poniedziałek, 1 września 2014

Plan podróży 2014 - Październik & Listopad


 W podsumowaniu w pierwszą rocznicę powstania mojego bloga napisałem, "że do 50 flag już niedużo brakuje i lepiej ta liczba wygląda" (link). Cały czas jestem tego zdania, co więcej postanowiłem nie tylko dołożyć te brakujące flagi, ale również "zdobyć" kolejny kontynent (licząc kraje powierzchniowo jego większą część). Ameryka Południowa zajmuje 17 840 000 km² na której leży 13 państw: Argentyna, Boliwia, Brazylia, Chile, Ekwador, Gujana, Kolumbia, Paragwaj, Peru, Surinam, Urugwaj, Wenezuela, Trynidad i Tobago oraz dwa terytoria zależne: Gujana Francuska należąca do Francji i brytyjskie Falklandy. W blisko miesięcznej podróży chcę odwiedzić siedem z tych krajów. Głównym punktem mojej wyprawy jest: Pomnik Chrystusa Odkupiciela, znajdujący się w Rio de Janeiro (Brazylia) na szczycie granitowego wzniesienia Corcovado o wysokości 710 metrów. Statua mierzy 30 metrów wysokości i jest postawiona na 8 metrowym cokole. Głowa ma 3,5 metra wysokości, a odległość między końcami palców rąk wynosi aż 28 metrów. Po wykonaniu trzeciej z kolei instalacji oświetlenia pomnika w 50 rocznicę budowy w roku 1981 jego włączenia dokonał papież Jan Paweł II. Niewątpliwie to niekwestionowany symbol Rio de Janeiro i znajduje się pierwszy na mojej liście marzeń. Bogactwo Ameryki Południowej powoduje, że na liście znajduje się jeszcze kilka innych pozycji, choć zapewne jestem świadomy, że nie uda mi się ogarnąć wszystkiego.