piątek, 4 października 2024

Wyspy Świętego Tomasza i Księżyca 2024' - cześć 1z2 - Sao Tome

Wybierając się na Wyspy Świętego Tomasza i Księżyca wiedza moja na temat tego państwa ograniczała się wyłącznie do położenia na mapie (i to tylko dlatego, że wcześniej sprawdziłem gdzie to jest i zaczerpnąłem wiedzy, czy w ogóle wymagana jest wiza). Z racji podróżowania liniami TAAG Angola Airlines sprawdzenie konieczności posiadania wizy dot. również państwa Angola, w którym możliwy był stop w mieście, a zarazem stolicy kraju - Luanda (na powrocie wybrałem najdłuższą możliwą opcję ok. 24h, która "z czasem nieco stopniała").

Mój ogólny dorobek jeśli chodzi o Afrykę jest kiepski, ale głównie wynika z tego, że jakoś "ciężko się tam wybrać". Zwykle drogo, ubogo i podświadomość tego, że w powietrzu wiszą jakieś problemy. Przynajmniej ja tak mam i póki co zdania co do tego kontynentu nie zmieniam.


Zaciekawiony kierunkiem bilety na Sao Tome (São Tomé) obserwowałem kilka tygodni i może nie w rewelacyjnej, ale jak na ostatnią chwilę uważam, że zakupiłem je w całkiem dobrej cenie. Potem poszło z górki, uwzględniając różne możliwe pomysły. 



A może poleciałby oprócz na Sao Tome na tę drugą wyspę skoro są co najmniej dwie ? A może by tak zwiedził coś po drodze, a może jakoś taniej .. i tak wyszła podróż składająca się z 11 lotów: 
Poznań (POZ) - Paryż (BVA) - Lizbona (LIS) - Luanda (LAD) - Sao Tome (TMS) - Principe (PCP) - Sao Tome (TMS) - Luanda (LAD) - Lizbona (LIS) - Porto (OPO) - Paryż (ORY), Paryż (BVA) - Kraków (KRK). Do tego oczywiście należy dodać transfery na / i z lotniska oraz wszelkie inne dojazdy do miejsc docelowych.
Patrząc na przebyte km daje to całkiem sporą ilość, bo zdecydowanie ponad dwadzieścia tysięcy kilometrów.
 
Na Wyspy Świętego Tomasza i Księżyca wybrałem się z nowym dla mnie przewoźnikiem - liniami TAAG Angola Airlines, które mimo raczej mało przychylnych opinii okazały się całkiem ok. Pomijając fakt ogólnie kiepskiej organizacji "Check-in" i 4 godzinnego opóźnienia w drodze powrotnej wypadły całkiem dobrze jak na "stary PKS". 

Określenie to przewinęło się gdzieś pośród osób określających oferowany standard. Szczerze mówiąc mając na koncie ok 400 lotów widziałem znacznie gorsze maszyny i znacznie gorszy personel oraz samą organizację lotów, zwłaszcza że wcześniej zapoznałem się z informacją o % realizacji punktualności startów, co w przypadku tej linii na wylocie wynosiło tylko 35%, na lądowaniu 65. 

Lot na trasie Lizbona (LIS) Lunada (LAD) odbył w godz. nocnych 23:00 do 6:30 co sprawiło, że lot (gdyby nie budzenie na posiłek o 1:00 i śniadanie o 5:00), byłby mało zauważalny. Po przesiadce w Luanda doleciałem do celu. Ten już za okien samolotu wydawał się interesujący.

Sao Tome (SMT) w São Tomé to małe lotnisko w zasadzie gdzie tak naprawdę nie ma nic. Po opuszczeniu terminala lokalni mieszkańcy oferują wymianę walut oraz podwózkę. Nic nachalnego jak to czasem bywa, zwykłe hasła: câmbio (wymiana walut), taxi .. , w rzeczywistości bardzo często jak dla jednej osoby jest to propozycja przewozu motocyklem. Zgodnie z wcześniejszym planem ja wybrałem spacer na piechotę co uwzględniając oglądanie okolicy, wizytę w markecie zajęło mi ok. 2 godzin i oto dotarłem do centrum Sao Tome. 

Sao Tome to od 1852 roku stolica Wysp Świętego Tomasza i Księżyca. Jak nietrudno się domyśleć Sao Tome oznacza Święty Tomasz. 

Założone przez Portugalczyków miasto korzeniami sięga roku 1485.  Od roku 1522 wyspy stanowiły kolonię portugalską, a jej pierwszymi osadnikami byli skazańcy oraz wypędzeni z Portugalii Żydzi.

 Przez stulecia wyspy stanowiły też ośrodek handlu niewolnikami pochodzącymi z Konga.

Pierwsze zabudowania Sao Tome zaczęły skupiać się wokół szesnastowiecznej katedry, a jego mieszkańcy w roku 1992 doczekali się portu lotniczego Sao Tome (TMS). 

Nieco wcześniej, bo 12 lipca 1975 Wyspy Świętego Tomasza i Książęca uzyskały niepodległość. Po dużych zmianach politycznych, w ostatnich kilkunastu latach następuje stabilizacja i rzeczywisty powrót do normalności, oraz większe otwarcie się na zagraniczne rynki. 

Port lotniczy Sao Tome (TMS), który poza transportem morskim otworzył dla chcących szybko przedostać się w inne miejsce "okno na świat", z którego właśnie, a może dopiero teraz w roku 2024 skorzystałem.




Nazwa państwa z Zatoki Gwinejskiej - Wyspy Świętego Tomasza i Księżyca, w rzeczywistości to Republika Demokratyczna Świętego Tomasza i KsiężycaRepública Democrática de São Tomé e Príncipe). Pastwo na północ od równika składa się z pięciu wysp, z których ponoć trzy tylko są zamieszkane. Uwzględniając dostępną infrastrukturę postanowiłem odwiedzić dwie największe: Sao Tome (Wyspa Świętego Tomasza) i Principe (Wyspa Księżyca). To właśnie od tych wysp powstała nazwa kraju, a odległość jaka ich dzieli to 150 km. Pozostałe trzy wyspy to: mały archipelag obejmujący 2 wyspy Pedras Tinhosas i Ilhéu das Rolas (leżąca na równiku). Link do mapy 









Spacerując promenadą wzdłuż wybrzeża można odnieś wrażenie, że lata świetlności miasto ma już za sobą. Zniszczone drogi, zrujnowane zabudowania, wraki statków, kajaków i przystani mogą nie napawać optymizmem. Wchodząc bardziej w centrum mamy spotykaną w krajach łacińskich sprzedaż uliczną która trawa od świtu do zmierzchu. Życie toczy się na ulicach, a mali mieszkańcy bawiąc się czym popadnie wypełniają czas, który w realiach Europejczyka dziś zupełnie inaczej. Zabawy starą oponą, powszechne próby łowienia ryb wędką składającą się z żyłki z haczykiem to obraz, który jakby przez przybywających tu turystów został już dawno zapomniany. 

WALUTA
 Oficjalną W
alutą Wysp Świętego Tomasza i Księżyca jest dobra (STD), która dzieli się na 100 centymów. W praktyce nie widziałem w obiegu centymów, powód jest prosty - nic za nie nie kupisz. Skrót STD pochodzi od pełnej nazwy waluty, czyli dobra. Jest to międzynarodowy kod walutowy używany w transakcjach finansowych i na rynkach walutowych. 

Nazwa „dobra” pochodzi od portugalskiego słowa „dobro”, co oznacza „dobro / dobrobyt”. Waluta ta została wprowadzona w 1977 roku, zastępując escudo portugalskie. Stosunkowo niedawno, bo w 2018 roku wprowadzono nowe banknoty i monety, które mają nowoczesny design i lepsze zabezpieczenia przed fałszerstwami. Powiązanie dobra z euro pomogło w stabilizacji gospodarki kraju, a jej operatywni mieszkańcy chętniej przyjmują EUR niż własną walutę. 

Poznając te informację można łatwiej zrozumieć dlaczego np. w różnych kalkulatorach pojawiają się sprzeczne informacje, co może wprowadzać w błąd co do jej realnej wartości.

W
ypłata z bankomatu DOBRA24 (chyba tylko takie sprawne widziałem na obu wyspach) obarczona prowizją 110.25 STD (ok 20 PLN) od transakcji (warto wybrać więcej na raz, choć nie wiem do jakiej wartości taka stawka obowiązuje, przy wyborze największej sugerowanej wartości 1500 STD opłata jest taka sama).

Zatem pożądaną zagraniczną walutą do płatności za noclegi, wycieczki itp. jest EUR, USD wymiana raczej w Banku. A na Principe w ogóle nie chcieli jej przyjąć. 

W obiegu znajdują się: 
Monety: 10, 20, 50 centymów oraz 1, 2, 5, 10, 20 dobra
Banknoty: 5, 10, 20, 50, 100, 200 dobra

Uwaga: Przy wypłacie z bankomatu po włożeniu karty pojawia się miejsce na kod 6 miejscami (wówczas konsternacja) - a tu wystarczy wpisać prawidłowe 4 i nacisnąć enter na klawiaturze (na ekranie zatwierdzenie to nie zadziałało).




Przykładem wysokiego standardu na wyspie może być trzy gwiazdkowy hotel z basenem za ok 50 EUR / noc (śniadanie w cenie, prywatna łazienka) Paradise Aqua Leve Residential zlokalizowany mniej więcej w połowie drogi do centrum Sao Tome. W pobliżu znajduje się dobrze, a w zasadzie chyba najlepiej zaopatrzony market na wyspie o nazwie Super CKDO

Alternatywa o niższym standardzie to: Lina House Hostel. Ten drutami kolczastymi na bramie może nieco odstraszać, ale w rzeczywistości nic mu nie brakuje. Osoba mnie przyjmująca była bardzo miła i życzliwa. Nie mniej jednak w tym przypadku cena 20 EUR / noc niby jest ok, ale uwzględnić należy że śniadanie na które się nastawiłem to fikcja (hotel go nie oferuje w rzeczywistości, a co do ceny też trzeba się dogadać, bo host choć ostatecznie zaakceptował 20 EUR oczekiwał więcej, a przecież ktoś to w końcu wystawił ofertę na Boooking.com i nie byłem to ja. Łazienka na zewnątrz. W tym przypadku trzeba dodać jeszcze na dzień dzisiejszy błędne oznaczenie hostelu na mapie, co konkretnie w moim przypadku zabrało mi zbędnie mnóstwo czasu na poszukiwania hostelu, który udało mi się odnaleźć z pomocą życzliwego lokalnego mieszkańca na motorze o 1,6 km dalej w głąb wyspy od punktu zaznaczonego na mapie. O powyższym poinformowałem Booking.com, który póki co ponad trzy dni po napisaniu do nich tak się przejął sprawą, że nie raczył się nawet w jakikolwiek sposób wypowiedzieć, choć deklaruje odpowiedź w ciągu 24h.  Co do Lina House to wg mnie ma ogromny potencjał, który zamiera z uwagi na fakt, że nikt się biznesem realnie nie zajmuje. W całym hostelu byłem sam i to chyba nie tylko podczas mojej wizyty. Podejrzewam, że zwyczajnie na co dzień świeci pustkami. 


W dużo lepszym stanie jest cześć budynków zamożniejszych mieszkańców z siedzibą Prezydenta na czele. Infrastruktura przeznaczona pod turystykę jest bardziej godna uwagi i niekiedy bardzo komfortowa, a Pałac prezydencki choć jakoś szczególnie nie okazały, pośród generalnie szarej rzeczywistości zapewne przykuwa oko turysty. Choć w trosce o własne bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek (nie szukam kłopotów) fotografuję go z daleka, bo bramy obstawiają żołnierze bacznie przyglądający się przechodniom zwłaszcza takim jak ja.



Na uwagę zasługuje najbardziej wysunięta cześć Sao Tome, w kierunku przeciwnym do lotniska, gdzie znajdują się Muzeum Sao Sebastiao (
Fort São Sebastião) datowane na rok 1575. Historyczna twierdza zbudowana przez Portugalczyków kryje kolekcje muzealne zawierające rzeźby, tradycyjne maski i przeróżne historyczne dokumenty przedstawiające historię wyspy. Na otaczającym wejście placu znajdują się posągi portugalskich żeglarzy. 




Zmierzając na lotnisko, niedaleko od hostelu Lina House mijam znak drogowy koniec terenu zabudowanego Sao Tome. Po drodze można podziwiać roślinność, ale i oglądać życie mieszkańców wyspy, bo czasem choć na mapie nic nie pokazuje, w rzeczywistości mijam a nawet przechodzę przez grupowo zamieszkałe osiedla "nazwijmy to" domów. Co ciekawe kiedy powróciłem z Principe do Sao Tome udało mi się odkryć skrót, który pozwolił mi zmniejszyć odległość do hostelu o ponad km. Pomiędzy moimi wizytami w tym miejscu Hostel Lina House zmienił swoją nazwę na Right4Stay. Zmiana raczej kosmetyczna bo w rzeczywistości nic nie zmienia.
Ale nie ta zmiana w tym dniu była najważniejsza. Od pośrednika Trip.com zakupionego biletu na loty Taag Angola Airlines posypały się informacje o zmianie lotu Sao Tome (TMS) - Luanda (LAD), i tak:

12:08 - zmiana godz. wylotu z 12:50 na 16:00,
12:08 - zmiana godz. wylotu z 12:40 na 16:00,
12:46 - zmiana godz. wylotu z 12:40 na 15:50,
18:30 - zmiana godz. wylotu z 16:40 na 19:00,
22:34 - zmiana godz. wylotu z 15:40 na 19:00.

Rankiem wstaje z niepokojem w pierwszej kolejności sprawdzając co jeszcze przez noc się zmieniło. Na szczęście zmian nie widzę. Jest szansa na wydostanie się z Sao Tome :-). Choć godz. po zmianach mi nie pasują, nie ma alternatywy - lot do Lizbony z innym przewoźnikiem to aktualnie rząd wielkości 800 EUR, podczas gdy ja za bilet tam i z powrotem zapłaciłem połowę tej kwoty. Paradoksalnie kiedyś chciałem tu bardzo przylecieć, a teraz myślę jak opuścić to miejsce najsprawniej. 







Orientacyjne koszty:
-----------------------
Ryanair - Poznań (POZ) do Paryż (BVA) - 16,08 EUR
Aerobus transfer z BVA - Paryż - BVA - 29.90 EUR,
Metro w Paryżu - pojedynczy bilet 2,15 EUR
Ryanair - Paryż (BVA) - Lizbona (LIS) - 22,49 EUR
TAAG Angola Airlines (zakup przez Trip.com) Lizbona (LIS) - Luanda (LAD) - Sao Tome (TMS) i analogiczny powrót - 443,70 EUR
STP Airways - Sao Tome (TMS) - Principe (PCP) plus powrót - 170,57 EUR
Wycieczka autem z przewodnikiem po Principe (7h) - 40 EUR



Być może przydatne info
----------------

- wymagane jest mieć przy sobie potwierdzenie szczepienia na żółtą febrę (mnie kazał pokazać),

- nie warto zostawiać zakupu biletów STP Airways na ostatnią chwilę - trasa (w obie strony) Sao Tome - Principe, bo ceny są ruchome. Ja kupiłem w 2 strony miesiąc wcześniej za 170 EUR, podczas gdy tuż przed data lotu były blisko o 100 EUR droższe,

zweryfikuj dokładnie adresy noclegu (moje dwa wybory niskobudżetowe skończyły się poszukiwaniami hosteli na które straciłem mnóstwo czasu z czego jeden znalazłem 1,6km od miejsca gdzie była na mapie pinezka, a drugiego nie (brak numerów budynków, szyldów, nie ma kogo zapytać bo mało kto chodzi, a jak już znajdziesz wyskoczy ci z językiem portugalskim lub francuskim .. i zaczynasz od początku), oferta ze śniadaniem okazała się bez śniadania, a co do ceny też musiałem tłumaczyć, że płacę tyle ile jest na wydruku (niby wszędzie oczywiste, ale tu jakoś nie),,

- rzuć okiem co piszą inni o Wyspach Świętego Tomasza i Księżyca, np. na blogu podróżniczym Pawła (wedrowkizpawlem.pl). Nawiasem mówiąc ogromny dorobek podróżniczy :-). Jego relacja filmowa z tego miejsca jest wciąż aktualna, wato ją zobaczyć, aby poczuć klimat tego miejsca.



Tym czasem zapraszam na II część wpisu z Wysp Świętego Tomasz i Księżyca 
dot. Wyspy Księżyca (Principe)



Więcej zdjęć z:
------------------------------
Poznań (Polska), Paryż (Francja), 
Sao TomePrincipe (Wyspy Świętego Tomasza i Księżyca),
Lizbona, Porto (Portugalia)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz coś do powiedzenia napisz :-)