Po wizycie w Dubrowniku (Chorwacja), wycieczce do Bośni i Hercegowiny (Wodospady Kravica, Mostar, Pocitelj) przyszedł czas na Czarnogórę. Montenegro (wymiennie stosowana nazwa z Czarnogóra) posiada granicę morską o długości 293,5 km, zaś długość granicy lądowej wynosi 625 km. Państwo graniczy z następującymi krajami: z Albanią, Bośnią i Hercegowiną, Chorwacją, Kosowem oraz Serbią.
Nazwa kraju Montenegro ma pochodzenie włosko-weneckie, a to prawdopodobnie jeszcze z czasów hegemonii Wenecji na tym obszarze w średniowieczu. Stolica i największe miasto Czarnogóry to Podgorica. Nawiązując natomiast krótko do współczesności młoda demokracja niespełna 20 lat temu, bo w roku 2006 sprawiła, że Czarnogóra oderwała się od federacji z Serbią. Stało się tak, za sprawą referendum niepodległościowego, w wyniku czego parlament Czarnogóry proklamował niepodległość 3 czerwca 2006r. Coś niecoś o Czarnogórze pisałem już przy poprzedniej wizycie w tym kraju w roku 2014 (link), kiedy to Czarnogóra była najmłodszym krajem Europy. Dziś tę rolę sprawuje od 2008 - Kosowo ze swoją stolicą w Prisztinie. Żeby nie była tak prosto i łatwo z uznaniem Kosowa jest pewien problem. Państwo to uznawane jest za państwo przez 93 z 193 państw świata (choć kilka lat temu Kosowo za państwo uznawało 105 innych państw).
W tej podróży oprócz miejscowości Budva (Будва) odwiedzę stolicę Czarnogóry Podgoricę, z której zaplanowałem powrót na pokładzie linii Ryanair do Polski.
Zanim jednak dotarłem z Dubrownika (Chorwacja) do Budva (Czarnogóra) po drodze doświadczyłem prawdziwej uczty oglądając krajobrazy i miejscowości takie jak Herceg Novi czy Kotor. Uroki zatoki Kotorskiej są nieocenione. Na trasie kursu był też Tivat, ale ponieważ nie było osób, które wysiadałyby tam kierowca pominął tę miejscowość częściowo nadrabiając dotychczasowe opóźnienie. Foty na trasie przejazdu robione są przede wszystkim za okien autokaru, posiadają zatem małe defekty. Spoglądając jednak za szyb nie trudno dostrzec piękno tych rejonów.
Po malowniczej przejechanej trasie zastanawiałem się czy Budva spełni moje bądź co bądź narastające oczekiwania. Zatrzymałem się w położonym na wzgórzu High Hostel Budva, który gwarantuje parking, strefę grill, taras widokowy, wspólną kuchnię a w gratisie przepiękny widok na okolicę. Widziałem na posesji również rozbity namiot. Wejście na wzgórze jest dość strome i dość wymagające na piechotę, ale bez walizki jest w porządku. Można dostać się tu oczywiście taxi, które umożliwia przejazd w bardzo rozsądnej cenie do 5 EUR z / do miasta. Wybrałem tu pokój wieloosobowy (6 os.) w cenie poniżej 20 EUR nie widząc potrzeby przepłacania za jedynkę.
Generalnie nie zawiodłem się. Budva to niewielka bardzo atrakcyjna miejscowość położona nad Adriatykiem , ale na wszystkie zaplanowane atrakcje zwyczajnie zabrakło mi czasu. Na okazałym Starym Mieście, którego zabudowa sięga Republiki Weneckiej (XV-XVIII wiek) odbywały się ciekawe występy zespołów z regionu Czarnogóry, ale i dalszych oraz koncert zespołów bardziej rokowych na które już zwyczajnie po zwiedzaniu miasta i promenady portowej nie miałem sił. Jednodniowy pobyt niestety nie wystarczył mi na odwiedzenie urokliwej, fotogenicznej i chyba najbardziej rozpoznawalnej wizytówki Budvy - wyspy Sveti Stefan, a dokładniej położonej pomiędzy Budvą a Petrovacem. Na Sveti Nicola czy Twierdze Mogren (wzniesioną przez w latach 60-tych przez Austriaków) również się nie wybrałem😞. Pamiętać jednak trzeba, że mój aktualny stan zdrowia (w trakcie kolejnej chemioterapii) to jeden wielki nieprzewidywalny koncert życzeń, któremu aby sprostać trzeba poświęcić naprawdę wiele uwagi, niedogodności, a w konsekwencji przeżywania tych pięknych widoków i chwil niejednokrotnie w ciszy bólu i cierpieniu. Dopóki saldo dodatnie jest po stronie przyjemności, "kontynuuje swoją pielgrzymkę" w różne części tego jakże pięknego, a jednocześnie zwariowanego świata.
No i na sam koniec pożegnalne zdjęcie z tarasu High Hostel Budva (z widokiem na wspomnianą wcześniej wyspę Sveti Nicola), który opuszczam z pewnym niedosytem mając świadomość jakie nieodkryte dla mnie dotąd ma to urokliwe miasteczko, które naprawdę gorąco polecam.
Orientacyjne koszty (narastająco):
FlixBus - Kraków - Katowice (KTW) - 39,98 PLN
Ryanair - Katowice (KTW) - Dubrownik (DBV) - 69 PLN
Bus - dojazd z lotniska do miasta Dubrownik - 10 EUR (w dwie strony 15 EUR)
Castello Hostel (Dubrownik) - 25,79 EUR / za noc
Dubrovnik Pass - zwiedzanie murów obronnych - 40 EUR / 1 dzień (15 EUR zniżkowy), trzydniowy 50 EUR
GetYourGuide - Bus na trasie Dubrownik - Wodospady Kravica, Mostar i Pocitelj - zorganizowany przez Biura Podróży Super Tours - 115,49 PLN
FlixBus - Dubrownik - Budva - 134,62 PLN
High Hostel Budva - za noc / 19,31 EUR
FlixBus - Budva - Podgorica - 30,89 PLN (+ 2 EUR za wydruk biletu!, o zgrozo ..)
Więcej zdjęć z:
Dubrownik (Chorwacja),
Wodospady Kravica, Mostar i Pocitelj (Bośnia i Hercegowina)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz coś do powiedzenia napisz :-)