Na wschód od Szkocji ...
- tranzyt przez 4 kraje (Litwę, Białoruś, Kazachstan i Kirgistan)
- 3 wizy, każda odrębnie wyrabiana w Londynie,
- 7 lotów z 5 przewoźnikami
- ponad 10.000 km w jedną stronę,
- komunikacja miejska i dalekobieżna,
... i to wszystko po to, aby znaleźć się choć na chwilę na 47° 55' szerokości i 106° 53' długości geograficznej u celu mojej wrześniowej wyprawy - stolicy Mongolii, czyli Ułan Bator (mong. Ulaanbaatar, znaczy Czerwony Bohater) .
Właśnie tam "krętymi ścieżkami" dotarłem, aby na własne oczy zobaczyć jak tam jest, co słychać w kraju Chyngis-Chana. O ile miałem okazję zetknąć się w Maroko z podobnym domem na pustyni, to trudno było mi sobie wyobrazić takie mieszkanka w mieście. Ułan Bator w swojej wymieszanej architekturze posiada mnóstwo stylów to nigdzie indziej jak tu jurta jest czymś zupełnie normalnym, nierzadko codziennością ale również starannie i powszechnie kultywowaną tradycją.