Z Nikaragui do Salwadoru dostałem się na pokładzie kolumbijskich linii lotniczych Avianca. Na plus muszę zaliczyć dogodne godziny lotu z Managua do San Salwador. Miła i sprawna obsługa sprawiły, że po niecałej godzinie lotu znalazłem się zupełnie w innym kraju, który z kolei graniczy z następnym moim celem - Gwatemalą. Ale zanim tam dojechałem tak jak zaplanowałem - czyli autobusem :-), dzień spędzam zwiedzając samą stolicę kraju - San Salwador.
Założony w roku 1525 - San Salvador (Święty Zbawiciel) położony jest u stóp jednego z kilkunastu wulkanów, które znajdują się w Salwadorze. Wielki wulkan nieopodal miasta również nosi nazwę taką samą jak sama stolica, czyli - San Salvador. Swoją okazałością wulkan nadaje charakteru miastu. W niedalekiej odległości od miasta (ok. 35 km) mamy koleją atrakcję - wybrzeże oblewają wody Oceanu Spokojnego.
Zwykle podczas lotów o ile to możliwe staram się o miejsce przy oknie. Warto o tym pomyśleć, bo niekiedy można pocieszyć oko niesamowitymi widokami.
Nad przystankiem w tym miejscu chwilę się zastanawiałem bo informację jakie znalazłem na temat Salwadoru były delikatnie mówiąc zniechęcające do zatrzymywania się w tym państwie. Nie chodzi rzecz jasna o to, że nie ma co tam zobaczyć, ale zwyczajnie o bezpieczeństwo ... kradzieże, napady, rozboje, statystyki naprawdę pobudzają wyobraźnię. Ale tak piszą o całym rejonie Ameryki Środkowej, więc ostatecznie jednak decyzja zapadła na tak, chyba też nieco pod presją promocyjnej ceny, która nie będzie trwała w nieskończoność. Wybór okazał się bardzo dobry.
Z lotniska do miasta dotarłem autobusem linii 400A (1 USD). To zdecydowanie najtańsza opcja i niczym nie odbiegająca od europejskich standardów. ... No dobra :-) może nie ma rozkładu jazdy, nie wiadomo kiedy odjeżdża i gdzie dokładnie się zatrzymuje, no ale ... nie czekałem długo, a posiłkując się nawigacją wysiadłem w miejscu, które mi odpowiadało. Najpierw odwiedziłem Terminal San Carlos - Tica Bus, u którego jeszcze w Polsce online kupiłem bilet na podróż do Gwatemali. Tu przypomina mi się nieco zawiła historia z samym zakupem biletu, który można ponoć bez problemu kupić nawet przed samą podróżą.
Uparłem się na wcześniejszy zakup biletu ponieważ chciałem mieć pewność, że pojadę w takim terminie jak zaplanowałem. Takowy był w ofercie na Tica Bus, a dzień na który chciałem zakupić bilet był jedyny termin w którym mogłem wybrać się do Gwatemali, aby tam z kolei planowo zdążyć na samolot do Panamy. Nie chciałem ryzykować i korespondencyjnie przez e-mail przeprowadziliśmy "bezpieczną" płatność kartą. Najpierw wysłałem pani oświadczenie w którym podałem swoje swoje i dane karty łącznie z nr CCV, a następnie ona użyła tych danych w celu dokonania operacji na terminalu w San Salvador i w taki oto sposób stałem się posiadaczem biletu będąc jeszcze w Polsce. No cóż, może nie transakcja na miarę XXI wieku :-), ale z drugiej strony niczym specjalnie nie ryzykowałem bo do tego rodzaju operacji wykorzystuje kartę "specjalną", taką rezerwową, na której nie mam środków, a zasilam ją tylko pod konkretną transakcję - np. taką jak ta. Transakcja się udała, a z samą podróżą nie było żadnego problemu.
Pobyt w stolicy choć krótki, należy zaliczyć do udanych. Nie przypadkowo zatrzymałem się na noc w La Zona Hostel. Tanio, czysto i przyjemnie a w dodatku obiekt ten oddalony jest od terminalu Tica Bus (San Benito) zaledwie o 50m :-). Znajduje się dosłownie po drugiej stronie ulicy. I to było moje najważniejsze kryterium, bowiem wczesnym rankiem (o 6:00) stąd właśnie wyruszyłem do Gwatemali. Decydując się autobus trzeba wiedzieć, że w San Salvador są dwa terminale Tica Bus. Decydując się zaś na samolot trzeba liczyć się z dużo większym wydatkiem. Wg polskiego MSZ wylot samolotem obciążony jest opłatą wylotową 30 USD, podczas gdy przejazd Tica Bus z San Salvador do Ciudad Guatemala to koszt 20 USD (czas przejazdu 6 godzin).
Zwykle podczas lotów o ile to możliwe staram się o miejsce przy oknie. Warto o tym pomyśleć, bo niekiedy można pocieszyć oko niesamowitymi widokami.
Nad przystankiem w tym miejscu chwilę się zastanawiałem bo informację jakie znalazłem na temat Salwadoru były delikatnie mówiąc zniechęcające do zatrzymywania się w tym państwie. Nie chodzi rzecz jasna o to, że nie ma co tam zobaczyć, ale zwyczajnie o bezpieczeństwo ... kradzieże, napady, rozboje, statystyki naprawdę pobudzają wyobraźnię. Ale tak piszą o całym rejonie Ameryki Środkowej, więc ostatecznie jednak decyzja zapadła na tak, chyba też nieco pod presją promocyjnej ceny, która nie będzie trwała w nieskończoność. Wybór okazał się bardzo dobry.
Z lotniska do miasta dotarłem autobusem linii 400A (1 USD). To zdecydowanie najtańsza opcja i niczym nie odbiegająca od europejskich standardów. ... No dobra :-) może nie ma rozkładu jazdy, nie wiadomo kiedy odjeżdża i gdzie dokładnie się zatrzymuje, no ale ... nie czekałem długo, a posiłkując się nawigacją wysiadłem w miejscu, które mi odpowiadało. Najpierw odwiedziłem Terminal San Carlos - Tica Bus, u którego jeszcze w Polsce online kupiłem bilet na podróż do Gwatemali. Tu przypomina mi się nieco zawiła historia z samym zakupem biletu, który można ponoć bez problemu kupić nawet przed samą podróżą.
Uparłem się na wcześniejszy zakup biletu ponieważ chciałem mieć pewność, że pojadę w takim terminie jak zaplanowałem. Takowy był w ofercie na Tica Bus, a dzień na który chciałem zakupić bilet był jedyny termin w którym mogłem wybrać się do Gwatemali, aby tam z kolei planowo zdążyć na samolot do Panamy. Nie chciałem ryzykować i korespondencyjnie przez e-mail przeprowadziliśmy "bezpieczną" płatność kartą. Najpierw wysłałem pani oświadczenie w którym podałem swoje swoje i dane karty łącznie z nr CCV, a następnie ona użyła tych danych w celu dokonania operacji na terminalu w San Salvador i w taki oto sposób stałem się posiadaczem biletu będąc jeszcze w Polsce. No cóż, może nie transakcja na miarę XXI wieku :-), ale z drugiej strony niczym specjalnie nie ryzykowałem bo do tego rodzaju operacji wykorzystuje kartę "specjalną", taką rezerwową, na której nie mam środków, a zasilam ją tylko pod konkretną transakcję - np. taką jak ta. Transakcja się udała, a z samą podróżą nie było żadnego problemu.
Pobyt w stolicy choć krótki, należy zaliczyć do udanych. Nie przypadkowo zatrzymałem się na noc w La Zona Hostel. Tanio, czysto i przyjemnie a w dodatku obiekt ten oddalony jest od terminalu Tica Bus (San Benito) zaledwie o 50m :-). Znajduje się dosłownie po drugiej stronie ulicy. I to było moje najważniejsze kryterium, bowiem wczesnym rankiem (o 6:00) stąd właśnie wyruszyłem do Gwatemali. Decydując się autobus trzeba wiedzieć, że w San Salvador są dwa terminale Tica Bus. Decydując się zaś na samolot trzeba liczyć się z dużo większym wydatkiem. Wg polskiego MSZ wylot samolotem obciążony jest opłatą wylotową 30 USD, podczas gdy przejazd Tica Bus z San Salvador do Ciudad Guatemala to koszt 20 USD (czas przejazdu 6 godzin).
http://www.alfatravelguide.com/english/sv/el-salvador.htm (link)
https://www.ticabus.com/ (link)
https://www.ticabus.com/ (link)
Info:
waluta: dolar amerykański (USD)
MSZ: http://msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/profile_krajow/salwador (link)
waluta: dolar amerykański (USD)
MSZ: http://msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/profile_krajow/salwador (link)
orientacyjne koszty:
----------------------
Avianca - Managua (MGA) - San Salvador (SAL) - 92 PLN
nocleg La Zona Hostel -10 USD
komunikacja miejska (z lotniska 400A) - 4 PLN
Tica Bus - San Salvador - Guatemala City - 20 USD
Więcej zdjęć z San Salvador (El Salvador)
----------------------
Avianca - Managua (MGA) - San Salvador (SAL) - 92 PLN
nocleg La Zona Hostel -10 USD
komunikacja miejska (z lotniska 400A) - 4 PLN
Tica Bus - San Salvador - Guatemala City - 20 USD
Więcej zdjęć z San Salvador (El Salvador)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz coś do powiedzenia napisz :-)