Po wizycie na czterech greckich wyspach: Zakintos, Mykonos, Santoryn i Korfu postanowiłem zmienić kraj. Tym razem już nie Grecja. 😃Linie lotnicze LOT z regionalnego lotniska w Rzeszowie zaproponowały dobrą ofertę do Chorwacji. Postanowiłem zatem skorzystać i polecieć do Split, a wrócić do Polski z Zadaru. Trasa pomiędzy miastami to ok. 140 km, ale zdecydowałem nieco urozmaicić i pokonać tę odległość dodając takie miejsca jak Hvar, Dubrownik i Makarska co spowodowało, że finalnie zrobiło się ok. 560 km. Doszła też dodatkowa dwukrotna podróż promem i oraz dwukrotna autobusem. S p l i t
Na przestrzeni tysiąclecia (nie sięgając głębiej) Split przeżył sporo zawirowań. Jak podaje Wikipedia: "W 1069 Split włączono do Chorwacji, a w 1105 został przejęty przez Węgry. W latach 1420–1797 należał do Wenecji, następnie, do 1918, do Austro-Węgier, z przerwą w czasie wojen napoleońskich (1806–1813). Od 1918 należał do Królestwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców, w 1929 znalazł się w Jugosławii. W latach 1941–1943 był pod okupacja włoską, a od 1991 należy do Chorwacji".
Split, tak zresztą jak pozostałe miejsca okazał się być turystycznie nieco oblegany. Gdyby nie wszędzie pojawiające się maseczki w zasadzie o COVID-19 można by zapomnieć. Poza ogólnie obleganymi miejscami wokół zatoki i rozmieszczonych tu terminali promowych, plaży Bačvice, zabytków w centrum, godnym uwagi jest znajdujący się po zachodniej stronie miasta rozległy park (Marjan Park). Przygotowane trasy piesze z ławeczkami, miejscami widokowymi tworzą fajną alternatywę dla miejskiego zgiełku.
Na jednej ze stron poświęconych tej wyspie przeczytałem, że Hvar jest uważany za jedną z dziesięciu najpiękniejszych wysp na świecie. Królowa wśród dalmatyńskich wysp, łagodna zimą i przyjazna latem przyciąga bogatą tradycją, przyrodą no i dodałbym aktualnie życiem nocnym :-). Cóż, postanowiłem to sprawdzić ...Na pokładzie promu Judyta linii Jadrolinija przypłynąłem na wyspę. Linie pamiątkową fotografią wewnątrz pokładu chwalą się wizytą Ojca Świętego Jana Pawła II na tym właśnie promie. Już dopływając do celu jawi nam się przepiękna sceneria portu połączonego z plażą, rynkiem i wysoko na górze umiejscowionej fortecy. Jak się później okazało to Twierdza Hvar wznosząca się ok. 90 m nad miastem, widoczna praktycznie niemal z każdego miejsca na wyspie. Jej powstanie szacuje się pomiędzy rokiem 1282 a 1551. Dwadzieścia jeden lat później skutecznie pomogła obronić ataki tureckie. Oprócz wysokich murów twierdza posiada liczne pomieszczenia podziemne z więzieniem włącznie, kaplicę Jana Chrzciciela, a jej kąty wypełniają cztery charakterystyczne wieże. Warto się tam przejść (choćby pod jej mury), aby zobaczyć malownicze widoki z góry, nie tylko na samo Hvar, ale także na otaczające wysepki. Wejściówka na zwiedzanie fortecy jak wszędzie na Chorwacji nieco odstrasza ceną - 200 HRK (26,70 EUR / 122 PLN). Przejście samą promenadą dostarcza wielu atrakcyjnych widoków. Plaże, jachty, łodzie, knajpki i wiele punktów handlowo - gastronomicznych napędzają biznes. Umiejscowiona za zachodniej części promenady plaża z DJ biła rekordy popularności. W środku dnia gęstość bawiącego się tłumu trudno nawet ocenić. Kelnerzy na przemian przez drogę pieszą przecinającą plażę z pubem przemieszczali się nosząc na tacy spore porcje napojów jak sądzę z procentami.
D u b r o v n i k
Na pokładzie tego samego przewoźnika (Jadrolinija) promem udałem się w dalszą podróż do zachwalanego przez licznych turystów miasta Dubrovnik - położonego w południowej Dalmacji nad Adriatykiem. Wbrew powszechnym opinią nie ma ono wiele plaż. Za to znajduje się tu sporo zabytków i atrakcyjnych miejsc pozwalających miło i przyjemnie spędzić czas pośród licznych wąskich uliczek umiejscowionych na nich kawiarni i sklepików sprzedających lokalne pamiątki. Nierówny teren wymaga nieco wysiłku, ale i dostarcza wielu pozytywnych wrażeń wizualnych. Chyba najlepszym sposobem na zobaczenie miasta z góry jest punkt widokowy
Wzgórze Srđ. (410 m.n.p.m.) można się tam dostać na piechotę, samochodem lub kolejką linową. Z uwagi na czas wybrałem ostatnią najdroższą opcję, za jedyne 170 HRK w dwie strony lub 90 w jedną wjedziemy na szczyt skąd rozlega się piękny widok na miasto (wg cennika). Kolejka linowa liczy sobie już ponad 50 lat. Powstała w 1969 roku jako pierwsza tego typu atrakcja nad Adriatykiem. Ponownie otwarto ją w roku 2010, po wcześniejszy zamknięciu na wskutek działań wojennych w latach 90-tych. Oprócz samych atrakcyjnych widoków, które możemy podziwiać ze znajdujących się tu tarasów widokowych za dodatkową opłatą możemy odwiedzić muzeum (Museum of Croatian War of Independence) znane jako Muzeum Wojny Domowej. Dla miłośników aktywnych form spędzania czasu na wzgórzu ulokowano Dubrovnik Buggy Safari. Stąd można autkiem terenowym wybrać się na bezdroża, np. pamiątkę po ostatniej wojnie (dawne pola minowe). Na wzgórzu również kończy się albo jak kto woli zaczyna się trasa piesza prowadząca z /do XIX wiecznego Fortu Strinčjera. Po drodze natkniemy się na liczne groby żołnierzy poległych w roku 1991 walczących w obronie Dubrovnika.
M a k a r s k a
Kolejnym punktem na mapie odwiedzonych miejsc w Chorwacji była miejscowość Makarska zapamiętana dawno temu z licznych ofert biur podróży oferujących niezapomniane wakacje nad Adriatykiem. Odległość Dubrovnik - Makarska (ok. 150 km) przebyłem z przewoźnikiem autokarowym Promet (102 HRK).
Przepiękne miejsce na mapie Chorwacji. Długie wybrzeże z licznymi restauracjami, barami, pamiątkami oferowanymi przez lokalne biznesy oraz pod potrzeby klientów różnego rodzaju atrakcje wodne od desek, łodzi, skuterów po parasailing. No i takie małe kwestie, których po prostu często brakuje nad Bałtykiem: pogoda i ciepła woda w morzu. Można w ciemno wejść do wody bez obawy że się rozczarujesz.
Z a d a r
No i chcąc nie chcąc dotarłem do Zadaru ... Również autobusem na trasie Makarska - Zadar, przewoźnik POLET Vinkovci (112 HRK). Stacja autobusowa znajduje się na obrzeżach miasta. Do centrum starego miasta dzieli jednak niewielka odległość, którą można pokonać spacerem. Po drodze odkrywam miejsca do których z chęcią wrócę. Na nocleg wybrałem Downtown Boutique Hostel znajdujący się w świetnej lokalizacji. Mimo, że to hostel, bardzo dobrze przygotowany pod potrzeby podróżnych. Zadbano o wiele szczegółów, zasłużone 10 w skali 1-10. Generalnie podczas tej podróży najwięcej czasu zostawiłem sobie na koniec, czyli w Zadarze. Tygodniowy pobyt w Chorwacji zleciał nie wiem kiedy, nie było zatem czasu na refleksje. Niespodziewanie pojawiła się w dniu wylotu do Polski. W Zadarze od rana pada. To wystarczająca motywacja aby podzielić się oczywiście w bardzo mocnym skrócie własnymi spostrzeżeniami z podróży. Najpierw skorzystałem z kawiarni w hostelu spędzając tam czas do popołudnia, a później na lotnisku wykorzystując walory posiadanego Priority Pass™. Na marginesie: choć głodny ani spragniony stąd nie wyszedłem bardzo ubogi salonik lotniskowy.
Praktycznie: prawie wszędzie można płacić zarówno w chorwackich kunach (HRK) jak i EUR. Jednak w wielu małych punktach usługowych preferują gotówkę, na co trzeba być przygotowanym. Z racji złych kursów podobnie jak w Polsce wymiana waluty nie ma sensu. Kantory są tak częste jak sklepy spożywcze. Jeśli w czasach pandemii jest tu ograniczony ruch turystyczny, to aż boję się pomyśleć jak było tu dwa lata temu czy wcześniej. Nie byłem w Chorwacji pierwszy raz, ale pierwszy raz zobaczyłem ją od innej strony. Codzienne kąpiele w Adriatyku, częsta zmiana miejsc nie ograniczając się do stolicy (którą kilka lat temu odwiedziłem) spowodowała, że tym razem żegnam się z Chorwacją mówiąc sobie do zobaczenia :-).
---------------------
LOT (LO8615) Rzeszów (RZE) - Split (SPU) - 19,99 EUR
ADRIATIC Hostel Split - 13 EUR / noc
JADROLINIJA prom Split - Hvar - 55 HRK
YOUTH Hostel Villa Marija Hvar - 19,60 EUR / noc
JADROLINIJA prom Hvar - Dubrownik - 210 HRK
BEST Offer Hostel Dubrownik - 12 EUR / noc
PROMET Makarska bus - Dubrownik - Makarska - 102 KRK
GUDELJ Cvitan Apartaments Makarska - 35 EUR / noc
POLET Vinkovci bus - Makarska - Zadar - 122 HRK
DOWNTOWN Boutique Hostel Zadar - 20,32 EUR / noc
Autokar lokalny na lotnisko - 25 HRK
LOT (LO8614) Zadar (ZAD) - Rzeszów (RZE) - 24,99 EUR
Wzgórze Srđ. (410 m.n.p.m.) można się tam dostać na piechotę, samochodem lub kolejką linową. Z uwagi na czas wybrałem ostatnią najdroższą opcję, za jedyne 170 HRK w dwie strony lub 90 w jedną wjedziemy na szczyt skąd rozlega się piękny widok na miasto (wg cennika). Kolejka linowa liczy sobie już ponad 50 lat. Powstała w 1969 roku jako pierwsza tego typu atrakcja nad Adriatykiem. Ponownie otwarto ją w roku 2010, po wcześniejszy zamknięciu na wskutek działań wojennych w latach 90-tych. Oprócz samych atrakcyjnych widoków, które możemy podziwiać ze znajdujących się tu tarasów widokowych za dodatkową opłatą możemy odwiedzić muzeum (Museum of Croatian War of Independence) znane jako Muzeum Wojny Domowej. Dla miłośników aktywnych form spędzania czasu na wzgórzu ulokowano Dubrovnik Buggy Safari. Stąd można autkiem terenowym wybrać się na bezdroża, np. pamiątkę po ostatniej wojnie (dawne pola minowe). Na wzgórzu również kończy się albo jak kto woli zaczyna się trasa piesza prowadząca z /do XIX wiecznego Fortu Strinčjera. Po drodze natkniemy się na liczne groby żołnierzy poległych w roku 1991 walczących w obronie Dubrovnika. 
piękny blog podróżniczy! pozdrawiam i zachęcam do dodawania kolejnych wpisów
OdpowiedzUsuń