Odwiedzamy 6 krajów w 7 dni !
Przy okazji jednej krótkiej podróży na naszych kontach przybywa 6 flag.
Brzmi niewiarygodnie ? ale zapewniam, że jak najbardziej możliwe, przy tym bez pośpiechu, nerwów i stosunkowo za niewielkie pieniądze. Plan jak zwykle: "zobaczyć jak najwięcej - wydać jak najmniej" :-)
- 2 odcinki autokarem (z darmowymi noclegami w Simple Express): Warszawa - Wilno - Tallinn
- prom (Tallink Silja Line): Tallinn - Helsinki,
- samolot (dwa loty z AirBaltic): Helsinki - Ryga - Kopenhaga,
- pociąg: Kopenhaga - Malmö
- samolot (Wizzair): Malmö - Warszawa
- komunikacja miejska: autobusy, tramwaj
noclegi: 2 w trasie Simple Express, Tallinn, Helsinki (couchsurfing), Ryga i Kopenhaga.
....... krótko mówiąc: WIELKA MAJÓWKA 2013
Plan w mojej głowie powstawał przez kilka styczniowych dni. Musiał trochę dojrzeć, bowiem sam nakreślając go miałem wątpliwości, czy aby niezbyt napięty, a jeszcze bardziej, czy na taką eskapadę uda mi się kogoś namówić. Napięty musiał być bo nie ma wolnego. Piszę kogoś, ale w tym wypadku mam na myśli konkretnie moich niezawodnych współtowarzyszy podróży Iwonę i Piotra, z którymi zaliczyłem już parę wypadów. Z przydługim wprowadzeniem, słodzeniem jaka to fajna może być wyprawa :-) zarysowuje nieśmiało propozycję wyjazdu na tegoroczną majówkę (EuroTrip po Scandynawii). Zawsze sprawdzoną metodą zobrazowania wyprawy jest tzw. mała ściąga, która zawiera naistotniejsze informację (punkty wyprawy: data lotu / przejazdu, środek transportu, przewoźnik, skąd, dokąd, godziny, nr rezerwacji, koszty, uwagi) co tworzy przejrzysty obraz zwłaszcza jak tych odcinków podróży jest więcej. Tutaj pokazuje na mapce.
I ku mojemu zaskoczeniu błyskawiczną decyzję podejmuje Iwona w zaledwie ułamki sekund, tak jakby na nią czekała ! :-) Teraz dopiero po powrocie do domu, analizuje po raz kolejny, czy aby na pewno da się to złożyć tak jak przedstawiłem i znajdując potwierdzenie zakupuje pierwsze bilety. Ranek przynosi oczywiste: tylko jedną myśl (Wielka Majówka), dalsze zakupy i rezerwacje. Szybko kompletuje bilety lotnicze, rejs promem, bookuje miejsca noclegowe. Tu trzeba się pogimnastykować aby logistycznie były to miejsca jak najlepsze do dalszej podróży a jednocześnie w miarę tanie zwłaszcza jeśli chodzi o Finlandię i Danię. Dzięki pomysłowi Piotra udaje się nam jedną rezerwację hotelową w Helsinkach zamienić na ofertę couchsurfingu - zobaczymy jak się sprawdzi :-). I teraz tylko czekać kiedy nadejdzie maj (w sumie już za 3 miesiące).
W EuroTrip po Skandynawii wyruszamy z przystanku (Dworzec Centralny 04), przy Al. Jana Pawla II w Warszawie. Zabiera nas autokar przewoźnika Simple Express, który przybywa na miejsce punktualnie.
Wyposażenie autokaru miło zaskakuje (bo jakoś specjalnie wcześniej nie interesowałem się tym):
I ku mojemu zaskoczeniu błyskawiczną decyzję podejmuje Iwona w zaledwie ułamki sekund, tak jakby na nią czekała ! :-) Teraz dopiero po powrocie do domu, analizuje po raz kolejny, czy aby na pewno da się to złożyć tak jak przedstawiłem i znajdując potwierdzenie zakupuje pierwsze bilety. Ranek przynosi oczywiste: tylko jedną myśl (Wielka Majówka), dalsze zakupy i rezerwacje. Szybko kompletuje bilety lotnicze, rejs promem, bookuje miejsca noclegowe. Tu trzeba się pogimnastykować aby logistycznie były to miejsca jak najlepsze do dalszej podróży a jednocześnie w miarę tanie zwłaszcza jeśli chodzi o Finlandię i Danię. Dzięki pomysłowi Piotra udaje się nam jedną rezerwację hotelową w Helsinkach zamienić na ofertę couchsurfingu - zobaczymy jak się sprawdzi :-). I teraz tylko czekać kiedy nadejdzie maj (w sumie już za 3 miesiące).
W EuroTrip po Skandynawii wyruszamy z przystanku (Dworzec Centralny 04), przy Al. Jana Pawla II w Warszawie. Zabiera nas autokar przewoźnika Simple Express, który przybywa na miejsce punktualnie.
Wyposażenie autokaru miło zaskakuje (bo jakoś specjalnie wcześniej nie interesowałem się tym):
- Indywidualne tablety Funtoro (filmy, gry, muzyka, Internet), bezpłatne WiFi,
- Wygodne, odchylane siedzenia, wyposażone w pasy bezpieczeństwa
- Gniazdka (220V) przy każdym siedzeniu, klimatyzację, WC
Istnieje możliwość zakupu biletów u kierowcy – płatność zarówno kartą kredytową, jak i gotówką Można też za dodatkową opłatą zakupić słuchawki, wypożyczyć koc lub poduszkę. Nieźle.
Lietuvos Respublika |
My jednak bilety mamy zakupione odpowiednio wcześniej i za ten konkretnie kurs (Warszawa - Wilno) płacimy 69 PLN / osobę. Celowo zarezerwowaliśmy kurs nocny, aby optymalnie wykorzystać czas i przy okazji zbędnie nie wydać na nocleg. Mimo, że nie mieliśmy tyle szczęścia co niektórzy i zakup biletu nie kosztował nas 12 PLN, cena jak za nocleg i blisko 500 km odcinek drogi wydaje się być atrakcyjna. Do Wilna przyjeżdżamy planowo o godz. 8:45, uwzględniając różnicę czasową między naszymi krajami. W pierwszych 4 krajach mamy jedną godzinę do przodu :-).
Wczesna pora umożliwia nam zwiedzanie tego miasta praktycznie przez cały dzień. Pogoda dopisuje. Flaga Litwy w naszych rękach, a właściwie w wielu ujęciach naszych aparatów, bowiem w wielu miejscach dumnie powiewa przypominając nam gdzie jesteśmy. Muszę przyznać, że dla mnie jako turysty to fajna sprawa móc zrobić fotkę na tle flagi kraju w którym przebywam. Litwa (Wilno) znakomicie realizuje tą potrzebę.
Wczesna pora umożliwia nam zwiedzanie tego miasta praktycznie przez cały dzień. Pogoda dopisuje. Flaga Litwy w naszych rękach, a właściwie w wielu ujęciach naszych aparatów, bowiem w wielu miejscach dumnie powiewa przypominając nam gdzie jesteśmy. Muszę przyznać, że dla mnie jako turysty to fajna sprawa móc zrobić fotkę na tle flagi kraju w którym przebywam. Litwa (Wilno) znakomicie realizuje tą potrzebę.
Litwa, Starówka w Wilnie.
Trzeba wspomnieć: Wileńska Starówka znajduje się na liście UNESCO.
Tradycyjnie Centrum Wilna stanowi rynek wraz z ratuszem. Starówka w Wilnie (jako średniowieczne Stare Miasto) uważana jest za jedną z największych i najlepiej zachowanych w środkowej Europie. Praktycznie od czasów jej powstania funkcjonuje ten sam układ ulic i placów. Cała jej powierzchnia to blisko 360 ha, gdzie ulokowanych jest wiele domów, często z oryginalnymi barokowymi fasadami, gdzie na upartego można by się doszukać wpływów włoskich. W samym krajobrazie w oczy rzuca się mnogość świątyń zarówno katolickich jak i prawosławnych. Jak można dowiedzieć się z przewodników w mieście jest ponad 40 kościołów rzymsko-katolickich, ok. 20 cerkwi prawosławnych, kościoły protestanckie i 3 synagogi żydowskie. Jest więc co oglądać, a przemierzanie uliczek Wilna należy do przyjemności. Każda kolejna odkrywa uroki tego atrakcyjnego, turystycznego i pięknego miasta.
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli Wilna jest Ostra Brama, stanowiąca pozostałość dawnych fortyfikacji. Tutaj zawsze gromadzi się mnóstwo ludzi aby uwiecznić swoją obecność w tym mieście.
Ostra Brama jest jedną z bram miejskich Wilna.
Kościół św. Anny
City Tour w Wilnie (z jęz. polskim)
Baszta Giedymina
jest jedną z najbardziej znanych pozostałości średniowiecznych w Wilnie.
Widok z Baszty Giedymina (zbliżenia)
W roku 2009 Wilno zdobyło miano Stolicy Kultury Europejskiej, bowiem litewska stolica jest jednym z najpiękniejszych miast Starego Kontynentu. Tutaj dziedzictwo historyczne harmonijnie splata się z nowoczesnością tworząc bardzo interesujące zestawienie.
Wieża w Wilnie ma 327 metrów wysokości. To najwyższy obiekt na Litwie, aktualnie litewskie centrum radiowe i telewizyjne. Z daleka niczym szczególnym się nie wyróżnia, ale według wielu źródeł obiekt wart jest polecenia. Można się na nią dostać schodami (do pokonania tylko 917 stopni), ale też posiada szybkie windy, które w ciągu 40 sekund zawożą pasażerów na wysokość 160 metrów, gdzie znajduje się kawiarnia i taras widokowy, z którego można podziwiać miasto. Wieża posiada platformę widokową, która jest ruchoma i wykonuje jeden obrót w ciągu 45 minut. Z dachu platformy obserwacyjnej jest udostępniona możliwość wykonywania skoków bungee. My niestety nie mieliśmy okazji zwiedzić obiektu, tym samy skoki na bungee przeszły koło nosa. Hehe, a może i dobrze bo na te podróż nie wykupiłem polisy, nawet jakby się lina nie urwała to zawal murowany :-).
Komunikacja miejska w Wilnie jest dość dobrze rozwinięta. Podróżując możemy zdecydować się na przejazd autobusem, trolejbusem, taksówką oraz busami prywatnymi. Ceny biletów są znacznie niższe niż w Polsce. My korzystamy z autobusu z zajezdni obok dworca autobusowego wybierając się na mały relaks. Po znalezieniu właściwego autobusu prosimy kierowcę aby wskazał nam przystanek na którym musimy wysiąść. Jego wyczyny po drodze świadczyć mogą, że jest w swoim żywiole - jeździ bardzo zdecydowanie komentując wszystko wokół siebie, można trochę pośmiać. Przed właściwym przystankiem głośno oznajmia, że jesteśmy u celu i kontynuuje gadkę zapoczątkowaną wcześniej o dziewczynach w Polce i na Litwie. Oczywiście czyni to zupełnie nie zważając na pasażerów, którym pozostaje tylko czekać aż pan kierowca zakończy konwersacje. Po małej wymianie poglądów wysiadamy i praktycznie 150 metrów dalej znajdujemy cel naszej miejskiej podróży po Wilnie. To jeden z Wileńskich aquaparków. Wybór padł na Park Rozrywek Wodnych "Vichy" bo jak doczytałem posiada on w swojej ofercie 9 zjeżdżalni o łącznej długości prawie jednego kilometra. Podstawowa zjeżdżalnia o długości 115 m i 15 metrów wysokości jest ponoć najwyższą wśród zamkniętych parków wodnych na świecie i można tu rozwinąć niezłą prędkość. O tym przekonaliśmy się osobiście. Po zjechaniu na sam dół zanim podnosisz się, aby wstać odruchowo sprawdzasz, czy aby na pewno twoje kąpielówki są na miejscu, gdyż uczucie jakiego doznajesz podczas zjazdu w pewnym momencie wydaje się zdejmować je bezpowrotnie.
W „Vichy” (lt. Vichy vandens parkas) panuje spory ruch, a klienci mają okazję do wypoczynku w osobliwie egzotycznym otoczeniu. Można też tu znaleźć kilkaset roślin charakterystycznych dla Polinezji, mistyczne rzeźby bogów i akcesoria tworzące niepowtarzalny klimat. Park wodny oferuje liczne baseny z dość ciekawym morskim akwenem ze sztucznie wywołanymi blisko metrowymi falami. Są też inne równie ciekawe propozycje m.in. wartka rzeka, kilkanaście łaźni z różnych stron świata, sauny, jacuzzi, wodospady do masażu, centra SPA, czy w końcu wodne bary z deserami i trunkami. Na dzieci czeka plac zabaw wodnych, piracki statek oraz systematyczne gry i konkursy organizowane przez personel Vichy, czego byliśmy świadkami. Mimo wysiłku jaki trzeba włożyć aby pozjeżdżać z poszczególnych zjeżdżalni z wcześniej wtarganym na gorę materacem z czystym sumieniem mogę polecić to miejsce na mały relaks, choć muszę przy tym przyznać, że do najtańszych nie należy. Kupujemy wersję do 3h za 69 LTL, wstęp całodniowy (więcej niż 4h dla osoby dorosłej) ze strefą saun (bo jak tu brać bez) to wydatek 89 litów (LTL). Zdaje się jak na warunki Litewskie - wydatek spory.
Po kilkugodzinnym relaksie czas na małą kawę. Tą fundujemy sobie w sieci Mc Donald's z rozkoszą, zwłaszcza, że się pani postarała :-)
Trudno wymieniać wszystkie atrakcje Wilna, a zobaczyć w jeden dzień niemożliwe. Tak realnie aby ogarnąć to miasto potrzeba ich wiele, wiele więcej. To co warto dopisać do kalendarza miejsc, które warto zobaczyć należą:
Autorzy przygotowali bardzo ciekawe opcje dla podróżujących, między innymi:
Po kilkugodzinnym relaksie czas na małą kawę. Tą fundujemy sobie w sieci Mc Donald's z rozkoszą, zwłaszcza, że się pani postarała :-)
Trudno wymieniać wszystkie atrakcje Wilna, a zobaczyć w jeden dzień niemożliwe. Tak realnie aby ogarnąć to miasto potrzeba ich wiele, wiele więcej. To co warto dopisać do kalendarza miejsc, które warto zobaczyć należą:
- Pałac Prezydencki
- Kościół Świętego Jana
- Kościół św. Piotra i Pawła
- Muzeum Adama Mickiewicza
- Kościół św. Michała Archanioła i klasztor Bernardynek
- Kienesa w Wilnie
- Pałac w Werkach
- Muzeum Ofiar Ludobójstwa
Autorzy przygotowali bardzo ciekawe opcje dla podróżujących, między innymi:
wydanie przewodników również po niemiecku, rosyjsku i litwesku. Trzeba przyznać, że na promocji miasta, komuś naprawdę zależy. Szkoda, że wciąż wiele miejsc nawet w Europie wymaga skrupulatnego przeglądania wielu przewodników, czy tez stron w Internecie z czego czasem niewiele wynika.
Czas biegnie nieubłagalnie. Zbliża się godzina odjazdu do Tallinna. Simple Express nie będzie czekał. Na Na dworcu autobusowym wszystko pozamykane. Za dnia można tu np. wymienić walutę, zjeść coś w zlokalizowanych tu barach, czy też skorzystać z toalety (niestety płatna). Polecam tą nieopodal na dworcu kolejowym (ten na focie, wejście po prawej stronie od wejścia głównego). Ta jest darmowa i o dziwo bardzo czysta. Od Wilna do Tallinna dzieli nas jeszcze większa odległość, niż z Warszawy do Wilna, bo aż 600 km. Na ten kurs nocny jednak udaje się zakupić bilety w super cenie 24 PLN / osobę. Czego chcieć więcej ? :-).
Podsumowując Wilno należy mocno podkreślić, że miasto to posiada wyjątkową i piękną starówkę. Na dzień dzisiejszy łatwy dojazd i zaplanowana odpowiednio wcześniej podróż, np. z Simple Express pozwali na szybkie i komfortowe oraz przy odrobinie szczęścia bardzo tanie dotarcie do tej europejskiej stolicy.
.... 22:30 jedziemy, po owocnym dniu czas na spanie :-). Człowiek szybko przyzwyczaja się do wygody, brak tabletów w autokarze na tej trasie lekko rozczarowywuje, ale nikt nie obiecał że będą. Poza tym bez uwag. Czysto, wygodnie i na czas docieramy do kolejnego kraju (Estonii) i miasta Tallinn.
Oficjalna strona miasta: (link) http://www.vilnius.lt/
Więcej zdjęć z: Wilno
Relacja z EuroTrip 2013 "Wielka Majówka" część 2 Tallinn (Estonia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz coś do powiedzenia napisz :-)