Estonia (est. Eesti, Republika Estońska – Eesti Vabariik) to drugi po Litwie kraj na mapie naszego majowego EuroTripa 2013'. W swoim obecnym kształcie Estonia istnieje od roku 1991 kiedy to miejsce miał rozpad dawnego ZSRR. Leży w Europie Północnej, nad Morzem Bałtyckim, a jej stolicą jest Tallinn położony na południowym brzegu Zatoki Fińskiej. To jednocześnie największe miasto Estonii. Przez stulecia miasto znane było pod nazwą Rewel. Dopiero w roku 1918, kiedy zostało stolicą nowo utworzonej republiki Estonii przemianowano je na Tallin.
O Tallinie wiemy mniej więcej tyle (co nic), że:
O Tallinie wiemy mniej więcej tyle (co nic), że:
- leży blisko Helsinek,
- odbył się tutaj Konkurs Piosenki Eurowizj (jeszcze w roku 2002),
- w roku 2011 uzyskał tytuł Europejskiej Stolicy Kultury,
- miasto posiada sporo zabytków
- obowiązująca walutą jest (EUR, €).
Tuż przed godzina 7:00 (planowo) docieramy z Simple Express wprost na dworzec autobusowy Tallinna Bussijaam. (Stąpamy po Tallińskiej ziemi zatem flaga Estonii zdobyta). Po całkiem dobrze przespanej nocy jedno czego się chce to kawa i kawałek przestrzeni, aby przygotować się do wymarszu na miasto. Jedno i drugie udaje nam się odnaleźć w dworcowej poczekalni, w której znajdujemy duże miękkie sofy i bufeto-kiosk (czy też coś w tym rodzaju). Czujemy się niezwykle bezpiecznie, gdyż na dworcu jest mocno wczuwający się w rolę ochroniarz, który udziela rad ładującym telefony i notebooki, aby baczniej pilnowali mienia (chyba właściciele nieco mniej się przejmowali niż on) oraz zwraca uwagę osobom nadmiernie eksponującym spanie (układanie się do snu jest raczej niemile widziane, co wyraźnie gestykulując komunikuje mniej powściągliwym podróżnym). Spędzamy tutaj dobrą chwilę. Po ogarnięciu się i małym wypoczynku po podróży korzystając z tramwaju (przystanek znajduje się jakieś 100m na wprost wyjścia z dworca) udajemy się w kierunku centrum na ulicę Uus 26 do hostelu / schroniska OldHouse Hostel. Wybór tego obiektu jest wypadkową: lokalizacji, ocen hostelu i dostępnej ceny (58
€
za 3 os/noc). Hostel położony blisko Starego Miasta, jest stanowisko komputerowe z netem dostępne dla każdego, oraz można pozostawić wcześniej przed zakwaterowaniem rzeczy. Tak też robimy z uwagi na wczesną porę. Odświeżamy się i wyruszamy na miasto. W kiosku kupujemy całodobowe bilety na komunikację miejską (info o biletach) i można szaleć :-)
Znaczy pojeździć gdzie tylko się ma ochotę.
W Tallinie komunikacja publiczna to sieć autobusów, tramwajów i trolejbusów. Większość kursuje w godz. 6 do 24. Bilety można kupować w kioskach (są bez prowizji), jednorazowy kosztuje 1 €. Ten sam bilet zakupiony u kierowcy kosztuje aż 1,6 €. W komunikacji miejskiej obowiązuje wsiadanie przednimi drzwiami.
Rozdzielamy się. Moi Współtowarzysze podróży załatwiają swoje sprawy, więc ja wsiadam w pierwszy lepszy tramwaj i jadę przed siebie. Poza latarnią którą napotykam na obrzeżu miasta nic ciekawego nie znajduje.
Być może wybrałem niewłaściwe kierunki. Miałem wybrać się zobaczyć Tallin z Wieży telewizyjnej, ale w końcu nie wiedzieć dlaczego nie zdecydowałem się tam pojechać (to tylko ok. 10 km od Starówki). A dlaczego warto ją zobaczyć ? Choćby dlatego, że Wieża telewizyjna w Tallinnie (ma 314 m wysokości). To oryginalny kompleks kulturalno - rozrywkowy (z drogą) kawiarnią na dużej wysokości. Zwiedzanie rozpoczynamy od holu, gdzie można kupić upominki i wypocząć w krzesłach. Przy wejściu na parterze należy kupić bilety wstępu (koszt wejściówki dla osoby dorosłej 7 EUR). Najciekawsze atrakcje czekają na zwiedzających w strefie odpłatnej. Po przejściu przez bramę można obejrzeć historię telewizji przedstawioną na ścianach z ekranami oraz małe kino, gdzie puszczane są krótkie film 3D produkcji estońskiej, a pomieszczenie to zdobią przepiękne jaskrawe witraże. Po ukończeniu zwiedzania parteru wsiadamy do windy a podróż na górę trwa niecałą minutę. Na górze zapierający dech w piersiach widok na Zatokę Fińską, Tallinn oraz przyległe okolice. Tutaj też można korzystać z kamer przybliżających interesujące nas miejsca. A śmiałkowie mogą stanąć lub przespacerować się po szklanym przeźroczystym włazie. Doznania ponoć są niesamowite. Sam taras widokowy znajduje się na 21 i 22 piętrze (może pomieścić do 100 osób) i dostarcza niezapomnianych wrażeń (youtube). Jak będę ponownie w tym mieście obiecałem sobie nadrobić tę zaległość.
Wystarczyło przejść parę uliczek i jest. Oczywiście zaglądam do środka. Moją uwagę zwraca kilka osób przepychających wózki wyładowane alkoholem. Sklep wolnocłowy nie narzeka na nudę. Różnica cenowa między Estonią a Finlandią (i nie tylko) musi być spora skoro taki ruch z tym towarem. Może to patent na small business :-). W terminalu dostęp do bezpłatnych toalet i WiFi, są też szafki depozytowe, bary, sporo kas biletowych oraz automaty do samodzielnego wydruku zakupionych biletów przez neta. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne.
Następnie udaje się w kierunku hostelu po drodze zachodząc do miejsc, które przyciągają mój wzrok.
Spacerując docieram do bram Starego Miasta przy których usytuowany jest nasz hostel.
Zakwaterowanie, mały odpoczynek i już wspólnie wybieramy się na zwiedzanie.
Od czego zacząć, na co zwrócić uwagę, co zwiedzić ?
Tallin to takie miasto, w którym jest co zwiedzać i zapewne nudy nie będzie. Oczywistą i największą atrakcją są stare mury obronne otaczające Dolne Miasto (kiedyś fortyfikacje drewniane), a w obecnej kamiennej postaci wybudowane pod koniec XIII wieku. Do dziś zachowało się ponad 70% tych murów, w tym 26 baszt krytych charakterystyczną czerwoną dachówką. W 1997 roku zabytkowe tallińskie Stare Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Mimo średniowiecznego uroku, Tallin jest jednym z najbardziej nowoczesnych miast na świecie. Jest liderem w zakresie publicznego, bezprzewodowego Internetu, z którego możesz skorzystać w bardzo wielu miejscach. Tallin to miejsce narodzin Skype, a w sercu Starego Miasta (w Rynku), po estońsku Raekoja plats (dosłownie „Plac Ratuszowy” w roku 1441 po raz pierwszy na świecie ustawiono drzewko świąteczne.
Zamek Toompea jest siedzibą Parlamentu Estońskiego. Położony w "Górnym Mieście", wybudowany w XIII wieku przez Zakon Kawalerów Mieczowych; w następnych wiekach przebudowywany. Jak podają znawcy tematu jego obecny wygląd to forma pośrednia pomiędzy późnym okresem baroku a wczesnym klasycyzmem. W południowej części zamku mieści się wieża (46 m) o nazwie Pikk Hermann. Jest ona ważnym symbolem narodowym. Jako ciekawostkę należy wspomnieć, że każdego dnia o poranku estońska flaga narodowa jest podnoszona do góry na czas odgrywania hymnu narodowego.
Na przeciwko Zamku Toompea na Wzgórzu Toompea znajduje się okazała budowla Sobór św. Aleksandra Newskiego (wybudowany w 1900r.). To główna rosyjska cerkiew w Estonii, powszechnie uznawana za najpiękniejszą w Tallinie (rzeczywiście robi wrażenie). Ma dość charakterystyczną cebulową kopułę, a w jej wnętrzu znajdują się zbiory ikon i mozaiki. Natomiast w kościelnej wieży znajduje się 11 dzwonów, a pośród nich największy waży aż 15 ton.
Spacerując po mieście kierujemy się na ważne miejsce dla Estończyków Plac Wolności (w trudnych chwilach plac był miejscem wielu spotkań i zgromadzeń wolnościowych), do którego przylega Kościół św. Jana. Plac Wolności w Tallinnie symbolizuje narodową dumę mieszkańców Estonii. W obecnej formie przebudowa placu została zakończona niedawno, bo w roku 2009. Jest to dobrze zorganizowana przestrzeń z ławeczkami i klombami stanowiąca przystanek wielu spacerowiczów.
Nasza wizyta w mieście nieco minęła się z Dniami Starego Miasta. Są to czerwcowe koncerty i festyny, gdzie uliczni sprzedawcy rozkładają stoiska z różnościami. Często też można spotkać rycerzy w zbrojach oraz towarzyszące im panny w tradycyjnych, kolorowych sukniach, zrobić sobie niepowtarzalną fotkę. W połowie miesiąca ma również miejsce festiwal piwa. Przez pięć dni entuzjaści złocistego trunku raczą się jego licznymi odmianami, poznając i oceniając nowe gatunki. Jest to największa tego typu impreza w krajach nadbałtyckich, tzw. „Ollesummer". Następnie w sierpniu odbywa się Festiwal Teatrów Ulicznych, na który co roku zjeżdżają grupy już nie tylko z krajów nadbałtyckich ale i z całej Europy.
Poszukując zestawienia ciekawych miejsc Starego Miasta natknąłem się na interesującą mapkę autorstwa:
Kazimierza Popławskiego (link). Wprawdzie wydanie z roku 2004, ale raczej nie straciła na swojej wartości.
Poniżej znajduje się lista miejsc zaznaczonych na mapie.
1. Rynek Starego Miasta
2. Ratusz Miejski
3. Dom Bractwa Czarnogłowych
4. Gildia Kanut
5. Estoński Narodowy Teatr Lalek
6. Teatr Miejski
7. Dziedziniec Cechu
8. Estońskie Muzeum Ochrony Zdrowia
9. Suur Kloostri
10. Jarmark Książek i Sztuki
11. Ulica z dawnych czasów
12. Przejście Św. Katarzyny
13. Kościół Św. Katarzyny
14. Cerkiew Św. Mikołaja
15. Kościół Św. Piotra i Pawła
16. Katedra Św. Maryi Dziewicy
17. Kościół Karola XI
18. Kościół Św. Jana
19. Kościół Przemienienia Pańskiego
20. Kościół greckokatolicki (ukraiński)
21. Muzeum Klaszto Dominikański
22. Instytut Mauricius
23. Kościół Św. Olafa
24. Kościół Ducha Św.
25. Kościół Św. Mikołaja, Muzeum i Sala Koncertowa
26. Szwecki kościół Św. Michała
27. Ratusz
28. Muzeum Miejskie
29. Estońskie Muzeum Sztuki Użytkowej i Projektowania
30. Estońskie Muzeum Historyczne
31. Estońskie Muzeum Muzyki i Teatru, Wieża Assauwe
32. Estońskie Muzeum Sztuki. Dom Rycerski
33. Estońskie Muzeum Historii Naturalnej
34. Estońskie Muzeum Morskie
35. Baszta Kiek in de Kök
36. Wieża Köismäe
37. Dziedziniec kina "Helios" - "Scène de Jardin"
38. Studio Rzeźby Tauno Kangro
39. Bogabo
40. Muzeum Archeologii
41. Park Króla Danii
41. Park Komendanta
43. Góra Harju (Harjumägi)
44. Hirvepark
45. Studio Sally
46. Wzgórze Kościoła Św. Mikołaja
47. Kino "Sõprus"
48. Instytut Węgierski
49. Centrum Kultury Francuskiej
50. Galeria Dziecięca Kullo
51. Centrum Młodzieży Kanutiaia
52. Centrum Kultury Rosyjskiej
53. Plac Wież
Stare Miasto otoczone jest szeregiem baszt o czerwonych dachach, potężnymi murami oraz bramami. Zwiedzanie Tallina jest bardzo przyjemne i jeśli nie ma potrzeby (konkretnych oddalonych od centrum miejsc) można spokojnie ograniczyć się wyłącznie do pieszych wędrówek.
Z samego rana pobudka. Wstajemy, toaleta, pakowanie i wybieramy się do Portu 30 do Helsinek. Miasto jeszcze śpi. Dopiero bliżej terminala widać zmierzających tam turysto wejściu do terminala załatwiamy temat biletów w jednym ze znajdujących się tam automatów. Po wpisaniu numeru rezerwacji i kodu PIN imienny bilet natychmiast się drukuje. Potem drugi i trzeci. Bez żadnych niespodzianek. (Bilety na prom kupiliśmy z wyprzedzeniem przez Internet 29 EUR os/ w jedną stronę. Jednorazowy zakup również powrotnego w sumie jest sporo tańszy i płynącz w dwie strony warto kupić je razem, ale my w dalszą podróż udajemy się dla odmiany samolotem). Na tablicy informacyjnej wyświetla się informacja o naszym rejsie. W kolejce sporo osób, ale to raczej normalne prom ma spora pojemność. Każdy statek Tallink Silja Line może pomieścić ponad 2000 pasażerów i ponad 450 samochodów. Bramka otwiera się przy użyciu wydrukowanego biletu wielkości karty kredytowej z paskiem magnetycznym:
Na statek prowadzi długi korytarz, a jego wnętrze pozytwnie zaskakuje. Duża sala z wygodnymi siedzeniami, stolikami, sceną oraz bary (dolny i górny), kilka toalet i wielki sklep w którymh można zrobić zakupy za w miarę rozsądne ceny.
Ostatnia fota z Tallinem w tle.
Przed nami dwugodzinna podróż na statku Superstar. To trzeci punkt naszej wyprawy.
Do zobaczenia w Helsinkach.
Do zobaczenia w Helsinkach.
Polecane przewodniki po Tallinie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz coś do powiedzenia napisz :-)