Abu Zabi nazywane także Abu Dabi lub Abu Dhabi (a jak komuś mało to, arab. أبو ظبي) stolica i główne miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także emiratu o tej samej nazwie. Abu Zabi to drugie pod względem ludności miasto kraju (po Dubaju) położone na wyspie Abu Zabi oraz kilku mniejszych przybrzeżnych wyspach w Zatoce Perskiej i na stałym lądzie. Połączone jest z lądem trzema mostami: Mussafah Bridge, Maqta Bridge i Sheikh Zayed Bridge.
sobota, 21 czerwca 2014
Abu Dhabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) W krainie luksusu "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
Autor:
Moje Flagi
o
9:00 PM
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Abu Zabi,
Abu Zabi (AUH),
Azja,
Etihad Airways,
Europa,
Frankfurt (FRA),
Niemcy,
samolot,
Zjednoczone Emiraty Arabskie
Lokalizacja:
Abu Zabi - Zjednoczone Emiraty Arabskie
czwartek, 19 czerwca 2014
Seul (Korea Południowa) Bliżej 38 równoleżnika "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
Wybór Seulu jako kolejnego miejsca na mojej czerwcowej mapie podróży był dla mnie oczywisty. Tylko jak kupiłem bilety do Tokio szukałem możliwości zobaczenia czegoś więcej. Najpierw przyszła mi na myśl Osaka i szybka kolej magnetyczna, ale ostatecznie z uwagi na wysokie ceny odrzuciłem, również Sapporo znajdując ciekawą ofertę lotu do Seulu liniami Korean Air za pośrednictwem niemieckiego pośrednika. Miałem z tym przez kilka dni problemy techniczne (permanentnie odrzucało płatność moimi kartami). Po tygodniu prawie zrezygnowany sprawdziłem inne terminy, a tu niespodzianka. Pojawiła się jeszcze lepsza oferta, ale koreańskich linii Jeju Air. Zastanowiłem się całe 3 sekundy .... i kupiłem lot. Potwierdzenie w formie różnorodnych "krzaczków" przyszło niemal natychmiast, a gdzieś na dole dostrzegam nr lotów i daty, które się zgadzały. Na karcie kredytowej zablokowało trochę środków, znaczy płatność przeszła, zdaje się bilet w rękach (lecę do Korei Południowej :-), także).
Tokio (Japonia) - W kraju kwitnącej wiśni "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
to nowy dla mnie przewoźnik, na którego pokładzie zaplanowałem
podróż Mińsk - Abu Dhabi - Tokio - Abu Dhabi - Frankfurt. Wcześniej
Zetknąłem się z bardzo przychylnymi opiniami, które mogę tylko
potwierdzić. Pierwszy odcinek podróży zleciał mi błyskawicznie na
konwersacjach z Saszą z Białorusi, który leciał przez Kula Lampur do
Singapuru. Darmowe drinki na pokładzie Airbus A319 urozmaiciły nieco
podróż, a że jest w czym wybierać tym bardziej. Z samą przesiadką było
nieco zamieszania bo po wylądowaniu w Abu Dhabi okazało się, że nie ma
100 minut na przesiadkę, a na bramkach gdzie zapowiadało się tak na oko
godzinne oczekiwanie na weryfikację dokumentów było tylko 40 min. Na
szczęście, udało się mi wkręcić jakąś biznes linią i nieco po czasie,
ale przed odjazdem autobusu znalazłem się przy właściwym gate. No
i tu ponowne zdziwienie bo mój bilet, który otrzymałem jeszcze w Mińsku
system odrzuca. Autokar z pasażerami odjeżdża, a ja zastanawiam się czy
i kiedy polecę. Po mnie na liście oczekujących dołącza chłopak z Litwy i
jego kolega. No to nie jestem sam :-).
Zapytałem, mają dokładnie taką samą trasę do pokonania. Mija godz. 22:05 (planowanego odlotu), a my czekamy nadal. Robi się trochę nerwowo, ale po chwili w końcu proszą nas ponownie o bilety i paszporty i po zmianie miejsc wsiadamy do dodatkowo podstawionego autobusu, który zawozi nas na płytę lotniska gdzie czeka :-) Airbus A330, którym lecimy do Tokio. Po nieco półgodzinnym opóźnieniu za szyby samolotu widzę rozświetloną stolicę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którą za tydzień będę miał przyjemność odwiedzić. Samolot ma 8 foteli w rzędzie zatem jest mniejszy niż ten, którym leciałem na Filipiny, ale indywidualny system audio - wideo umieszczony na fotelach działa bardzo sprawnie i posiada dość bogaty repertuar. Na blisko 10 godz. lotu Etihad serwuje dwukrotnie posiłek, napoje i drinki wg indywidualnych potrzeb bez jakiś ograniczeń. W menu znajdują się również jako alternatywne dania japońskie. Po te sięgam jako, że trzeba się wczuć w klimat. Również jak już po coś z procentami to wybieram sake. Samolot mimo opóźnionego startu planowo tuż po 13-tej ląduje na lotnisku Narita (NRT) w Tokio. WELCOME TO JAPAN czytam na jednym z wejść uśmiechając się sam do siebie. Jestem w Japonii .... :-)
Zapytałem, mają dokładnie taką samą trasę do pokonania. Mija godz. 22:05 (planowanego odlotu), a my czekamy nadal. Robi się trochę nerwowo, ale po chwili w końcu proszą nas ponownie o bilety i paszporty i po zmianie miejsc wsiadamy do dodatkowo podstawionego autobusu, który zawozi nas na płytę lotniska gdzie czeka :-) Airbus A330, którym lecimy do Tokio. Po nieco półgodzinnym opóźnieniu za szyby samolotu widzę rozświetloną stolicę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, którą za tydzień będę miał przyjemność odwiedzić. Samolot ma 8 foteli w rzędzie zatem jest mniejszy niż ten, którym leciałem na Filipiny, ale indywidualny system audio - wideo umieszczony na fotelach działa bardzo sprawnie i posiada dość bogaty repertuar. Na blisko 10 godz. lotu Etihad serwuje dwukrotnie posiłek, napoje i drinki wg indywidualnych potrzeb bez jakiś ograniczeń. W menu znajdują się również jako alternatywne dania japońskie. Po te sięgam jako, że trzeba się wczuć w klimat. Również jak już po coś z procentami to wybieram sake. Samolot mimo opóźnionego startu planowo tuż po 13-tej ląduje na lotnisku Narita (NRT) w Tokio. WELCOME TO JAPAN czytam na jednym z wejść uśmiechając się sam do siebie. Jestem w Japonii .... :-)
czwartek, 12 czerwca 2014
Mińsk (Białoruś) Pomost do Tokio "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
Swoją przygodę z Białorusią rozpoczynam od uzyskania wizy. Nie było to skomplikowane zadanie, ale trzeba znać realia i oczekiwania strony białoruskiej, aby wszystko poszło gładko i bez problemów (i aby się niepotrzebnie nie nachodzić i nie zdenerwować). Po powrocie z Tallinna (LOT) miałem kilka godzin na przesiadkę. Tym razem ze względu na najniższą cenę był to autokar Ecoline. Z Warszawy (20:00) do Mińska (10:20) przez Wilno nocny autobus dojechał do stolicy Białorusi w 12h i 20 minut (nie licząc zmiany czasu, Białoruś +1h). Ecoline zatrzymuje się na głównym dworcu autobusowym (blisko centrum i dworca kolejowego przy Бобруйская улица). Do miejsca w którym zarezerwowałem nocleg Marx Hostel dzieli mnie tylko ok. 1 km. Hostel w praktyce to prywatne mieszkanie. Wejście na klatkę schodową możliwe przy użyciem kodu, który otrzymuje się przy potwierdzeniu rezerwacji, a zameldowanie po wcześniejszym umówieniu się. Ja poinformowaniu jak przybyłem SMS za 1 PLN (jak poinformował mnie Play koszty połączeń do Polski 5 PLN/min, lokalne 7 PLN/min, nic tylko dzwonić). Właściciel zjawił się po 10 minutach. Hostel czysty zadbany, do dyspozycji całe zaplecze kuchenne. Całkiem przyzwoite warunki (parter, dobra lokalizacja). Hostel mogę polecić z czystym sumieniem.
Autor:
Moje Flagi
o
8:00 PM
1 komentarz:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Abu Zabi (AUH),
autokar,
Białoruś,
Ecoline,
Etihad Airways,
Europa,
Mińsk,
Mińsk (MSQ),
samolot,
Warszawa,
wiza
Lokalizacja:
Mińsk, Białoruś
sobota, 7 czerwca 2014
Puszkin (Rosja) Twarzą w twarz z Bursztynową Komnatą "Od Estonii do Japonii - (czerwiec 2014')"
Z własnych zapisków z podróży:
Carskie Sioło
(Царское Село) to kompleks pałacowo-parkowy założony w XVIII wieku,
rezydencja carów, który znajduje się na terenie miasta Puszkin, ok. 25
km od Sankt Petersburga. To miejsce, które zaplanowałem zobaczyć
wcześniej wraz z Peterhof, ale nie udało mi się tu dotrzeć w jednym
dniu. W praktyce to dobrze, bo teraz z perspektywy czasu takie
rozwiązanie wydaje mi się niedobrym pomysłem. Oba kompleksy wymagają
poświecenia sporo czasu, tak aby zwiedzenie rozległych kompleksów nie
było zbyt meczące. Bez problemu można tu dojechać, np. ze stacji metra
Moskievskoya marszrutkami 286, 342, 347 czy 545. Wejście do samego parku
jest płatne w sezonie, tj. od maja do października 120 RUB, a wejście
do Pałacu Katarzyny trzeba wydać 400 RUB". No, ale warto!
czwartek, 5 czerwca 2014
Peterhof (Rosja) W krainie 144 fontann "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
Peterhof (ros. Петергоф) to miasto nad Zatoką Fińską w północnej Rosji w rejonie pietrodworeckim Sankt Petersburga. W latach 1944–1997 Pietrodworiec (ros. Петродворец). Tutaj znajduje się zespół
pałacowo-ogrodowy Peterhof założony przez cara Piotra I. To jedna z dwóch atrakcji poza centrum Petersburga, które postanowiłem zobaczyć na własne oczy. Liczne pozytywne opinie przesądziły, że będzie to Peterhof i Puszkin (Carskie Sieło). Do tego pierwszego udaję na stację metra Awtowo
skąd co parę minut wyruszają marszrutki: np. 424, 424-A lub autobusy podmiejskie: 200 i 210. Wybieram marszrutkę 424 za 50 RUB, która zatrzymuje się tuż pod bramą kompleksu pałacowego (przystanek "Fontany"). Można też dojechać z innych miejsc: Bałtijskij wokzał (404), Leninskij prospiekt (103, K-224, 420), Prospiekt Wietieranow (343 lub
639-b), albo też skorzystać z bardziej ekskluzywnej opcji: wodolotu (start z nabrzeża Dworcowaja 18)
za jedyne 650 rubli.
Sankt Petersburg (Rosja) Wenecja Północy - miasto marzeń "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
Sankt Petersburg (Санкт-Петербург, dawniej Leningrad) leży przy ujściu Newy do Zatoki Fińskiej. W latach 1712–1918 stolica Imperium Rosyjskiego. Kilkadziesiąt wysp, na których leży Petersburg, spiętych jest 396 mostami, z których 14 największych jest co noc otwieranych w celu umożliwienia statkom przedostania się na jezioro Ładoga. Jest rzeczywiście wyjątkowym i niespotykanym miastem na skalę światową. Miasto przecinają również liczne kanały, które nadają mu niepowtarzalnego uroku, dlatego też niektórzy Petersburg nazywają Wenecją Północy. Tu znajdują się liczne zabytki i urokliwe miejsca bo Petersburg jest jednym z głównych centrów muzealnych świata: Pałacowe Wybrzeże z budynkiem Admiralicji i Soborem Izaaka, Pałac Zimowy z najważniejszą częścią jaką jest Ermitaż, który posiada kolekcję 3 mil. dzieł sztuki. Ponadto Muzeum Rosyjskie, Muzeum Antropologii i Etnografii (Kunstkamera), ogromna liczba ok. 200 innych muzeów, dziesiątki teatrów i galerii. Do tego dochodzą liczne obiekty sakralne o niesamowitym, a niekiedy niepowtarzalnym wyglądzie. To wszystko może naprawdę przyprawić o zawrót głowy. Do tego Petersburg jest jedną z najbardziej zielonych metropolii na świecie. Na terenie miasta znajduje się ponad 200 parków i ogrodów, kilkaset ozdobionych zielenią skwerów i ponad tysiąc otoczonych drzewami ulic. Mimo, że miasto zamieszkuje ok. 5 milionów ludzi na każdego przypada (jak to już ktoś policzył) aż po 50 m² zieleni. No jakby policzyć licznych turystów to zapewne znacznie mniej, ale i tak wciąż sporo :-).
środa, 4 czerwca 2014
Tallinn (Estonia) baza wypadowa do Sankt Petersburga w Rosji "Od Estonii do Japonii (czerwiec 2014')"
W zeszłym roku Estonia (Tallinn) znalazła się na trasie "Wielkiej Majówki" (6 krajów w 7 dni), którą wraz z przyjaciółmi wizytowałem w drodze z Litwy (Wilno), między innymi do stolicy Finlandii (Helsinki). Ciekawa trasa, niecodzienny trip, niezapomniane chwile, udana podróż: to wszystko wiąże się z Tallinem. Aktualnie miejsce to jest początkiem dalekiej wyprawy; najpierw bliskiej Rosji (Sankt Petersburg), a później do Japonii (Tokio) i dalej Korei Południowej (Seul) przez Białoruś (Mińsk). Po małym wstrząsie kulturowym, którego doznałem po tegorocznej lutowej wizycie w Azji to najciekawsza wyprawa w moim życiu. Wiąże się z nią trochę przygotowań. Konkretnie mam tu na myśli niezbędne wizy do Rosji i Białorusi (bo reszta to zdecydowanie standard). Z jedną i drugą było trochę zamieszania. W skrócie: Rosyjska załatwiana osobiście wg przyjętych standardów nie przyszła na czas (w wyznaczonym terminie) musiałem extra jechać trzeci raz po jej odbiór do krakowskiego Konsulatu.
Wniosek wizowy na Białoruś spotkał się z infantylnym problemem braku "programu pobytu" mimo, że był to nocleg w pokoju wieloosobowym. Ambasada wymagała ode mnie przedstawienia potwierdzenia zapłaty (choć był to booking.com bez możliwości zapłaty kartą, płatność na miejscu) i programu pobytu potwierdzonego przez dyrektora hostelu. :-) Do tego ubezpieczenie (po rosyjsku). Takie na cały świat (Signal Iduna), które posiadałem nie było honorowane. Nieprawdopodobna dbałość i troska o turystę!. Skorzystałem z planu B (zaproszenia od Białorusina) oraz wykupiłem drugie ubezpieczenie (nie na cały świat tylko na samą Białoruś po rosyjsku) i było OK. Trochę nerwów i kasy kosztowało. Uff, ale najważniejsze wizy w paszporcie - więc w drogę :-).
Wniosek wizowy na Białoruś spotkał się z infantylnym problemem braku "programu pobytu" mimo, że był to nocleg w pokoju wieloosobowym. Ambasada wymagała ode mnie przedstawienia potwierdzenia zapłaty (choć był to booking.com bez możliwości zapłaty kartą, płatność na miejscu) i programu pobytu potwierdzonego przez dyrektora hostelu. :-) Do tego ubezpieczenie (po rosyjsku). Takie na cały świat (Signal Iduna), które posiadałem nie było honorowane. Nieprawdopodobna dbałość i troska o turystę!. Skorzystałem z planu B (zaproszenia od Białorusina) oraz wykupiłem drugie ubezpieczenie (nie na cały świat tylko na samą Białoruś po rosyjsku) i było OK. Trochę nerwów i kasy kosztowało. Uff, ale najważniejsze wizy w paszporcie - więc w drogę :-).
poniedziałek, 2 czerwca 2014
Od Estonii do Japonii - Zapiski z podróży (czerwiec 2014)
Póki co przygotowałem (opublikowałem) posta na ewentualne zapiski z czerwcowej wyprawy jak myślę do kilku ciekawych miejsc. Mam nadzieję, że uda mi się tu coś naskrobać (będą możliwości, znajdę czas itp., choć obiecać nie mogę. Ale "starter" jest więc zobaczymy ... Niestety mój laptop jest leciwy i waga raczej nieodpowiednia na takie podróże więc zabieram tablet. Pisanie na tablecie do łatwych i przyjemnych nie należy (a przynajmniej ja jakoś specjalnie nie przepadam, zwłaszcza pisania dłuższych tekstów więc jak już napisze to raczej nie należy spodziewać się dłuższych wypracowań :-).
02 czerwca 2014' - Z dużymi chęciami, spakowany i z grubsza przygotowany na stawienie czoła trasie, którą sam sobie przygotowałem ... tak naprawdę (jak zwykle) zastanawiam się czy ogarnę. Tym razem to niemal 32.000 km :-).
Autor:
Moje Flagi
o
10:00 PM
11 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Abu Zabi,
Etihad Airways,
Eurolot,
Frakfurt,
Jeju Air,
LOT Polish Airlines,
Mińsk,
Sankt Petersburg,
Seul,
Tallinn,
Tokio,
zapiski z podróży
Lokalizacja:
город Санкт-Петербург,
niedziela, 1 czerwca 2014
Plan podróży 2014 - Czerwiec
Czerwcowy plan podróży nieco przybrał na barwie. Nieoczekiwanie z głównej pozycji podróży jakim był niewątpliwie Sankt Petersburg (Rosja) stało się Tokio (Japonia) oraz Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie).
Tak więc, oprócz dawno zaplanowanych: Tallinn (Estonia), Sankt Petersburg (Rosja) doszły kolejne państwa i miasta. Ciężko było się oprzeć kolejnej w miesiącu maju bardzo dobrej ofercie, która ukazała się na fly4free. Po Indiach (które jednak odpuściłem) pojawił się lot do Tokio (Japonia) z wylotem z Mińska (Białoruś) przez Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) i powrotem przez Frankfurt (Niemcy) za niecałe 800 PLN. Cóż ... obok takiej oferty nie mogłem przejść obojętnie. Wprawdzie ostatecznie dochodzą jeszcze koszty związane z dojazdem do Mińska i powrotem z Frankfurtu, a także koszty związane z wymaganą wizą Białoruską, ale i tak wciąż to bardzo dobra oferta. Zwłaszcza, że zaplanowałem całodziennego stopa w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Abu Zabi, nazywanym także Abu Dhabi lub Abu Dabi, czy jak kto woli w oryginale (arab. أبو ظبي).
Tak więc, oprócz dawno zaplanowanych: Tallinn (Estonia), Sankt Petersburg (Rosja) doszły kolejne państwa i miasta. Ciężko było się oprzeć kolejnej w miesiącu maju bardzo dobrej ofercie, która ukazała się na fly4free. Po Indiach (które jednak odpuściłem) pojawił się lot do Tokio (Japonia) z wylotem z Mińska (Białoruś) przez Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie) i powrotem przez Frankfurt (Niemcy) za niecałe 800 PLN. Cóż ... obok takiej oferty nie mogłem przejść obojętnie. Wprawdzie ostatecznie dochodzą jeszcze koszty związane z dojazdem do Mińska i powrotem z Frankfurtu, a także koszty związane z wymaganą wizą Białoruską, ale i tak wciąż to bardzo dobra oferta. Zwłaszcza, że zaplanowałem całodziennego stopa w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich (Abu Zabi, nazywanym także Abu Dhabi lub Abu Dabi, czy jak kto woli w oryginale (arab. أبو ظبي).
Wykaz zaplanowanych lotów Czerwiec 2014' (kolejność czytamy od dołu)
Lecąc w tak odległe miejsce jakim dla nas jest Japonia postanowiłem dołożyć do planu podróży małą wycieczkę do Seulu (Korea Południowa). Ponoć motto kraju to: "Przynieść korzyść wszystkim ludziom" - sprawdzę czy tak jest :-). Lot po kilkudniowym "polowaniu na bilet" zakupiony zatem parę zaktualizowanych liczb.
Statystyki:
- 2 kontynenty (Europa, Azja),
- 4 stolice: Mińsk (Białoruś), Tokio (Japonia), Seul (Korea Płd), Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie),
- 4 nowe flagi: Rosja, Japonia, Korea Płd., ZEA,
- 4 linie lotnicze: Eurolot. LOT; oraz dwie nowe: Etihad, Jeju Air,
- 7 odwiedzonych krajów: Estonia, Rosja, Białoruś, Japonia, Korea Płd., ZEA, Niemcy,
- 8 portów lotniczych do odwiedzenia: RZE-WAW-TLL-MSQ-AUH-NRT-ICN-FRA,
- trasa to blisko 3 tygodniowa podróż,
- środki komunikacji to: samolot, autobus, metro, pociąg i oczywiście pieszo,
- a do pokonania łącznie blisko 32 tyś. km :-)
Autor:
Moje Flagi
o
12:00 AM
Brak komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
Abu Zabi,
Azja,
Etihad Airways,
Eurolot,
Europa,
Frakfurt,
LOT Polish Airlines,
Mińsk,
plan podróży,
Sankt Petersburg,
Seul,
Simple Express,
Tallinn,
Tokio,
Warszawa,
wiza
Lokalizacja:
Tokio, Japonia
Subskrybuj:
Posty (Atom)