Norwegia to kraj, który przypadł mi do gustu. Nie dość że jest piękny, to jeszcze można tu w bardzo tanio dolecieć.
Jeśli mówimy tanio, to mam na myśli wyłącznie sam lot i na tym koniec pochwał odnośnie cen. Norwegia to drogi kraj, a cena za cheeseburgera za ok. 80 PLN na jaką natknęliśmy się kiedyś na lotnisku w Stavanger do dziś przyprawia mnie o gęsią skórkę. Jednak jak się odpowiednio przygotować z prowiantem (zwłaszcza na krótki pobyt) to praktycznie wysokie ceny nas nie dotyczą. Po tym co zobaczyłem dotychczas w tym kraju (opis w relacji: Norweskie fiordy) mam ochotę zwiedzić różne jego zakątki. Tym razem moim celem jest Sandefjord. Miasto i gminę Sandefjord zamieszkuje ok. 41 tyś. mieszkańców. Docieram tutaj wraz z Kolegą z Warszawy (WAW) na pokładzie samolotu A320 Wizz Air (cena za lot: 33,20 PLN) przez Port Lotniczy Sandefjord Torp (TRF) oficjalnie: Sandefjord Lufthavn Torp oddalony ok 9 km od centrum Sandefjord. Lotnisko jest małe, ale jest tutaj wszystko co trzeba, w tym internet. Jedyny, ale niestety znaczący minus z racji połączenia to fakt, że zamykane jest na noc (od godz. 24:00 do 4:15). Przy konieczności nocowania zwłaszcza w zimniejsze dni to może być spory problem, ale da się przeżyć :-). Przylot z Warszawy odbywa się planowo. Tuż po godz. 8:00 stąpamy po norweskiej ziemi. Mamy trzy możliwości dotarcia do centrum Sandefjord:
1. darmowy autobus z lotniska (Train Larvik-Skien) na stację kolejową, skąd pociągiem (www.nsb.no) do Sandefjord dojedziemy w 4-5 min (cena 40 NOK, ulgowy 36) ok. 20 PLN.
2. na stopa
3. pieszo
Jako, że aura jest wyjątkowo sprzyjająca wybieramy pokonanie trasy pieszo. Mamy na tyle czasu i wymarzoną pogodę, zatem decydujemy się bez pośpiechu na spacer do miasteczka, a po drodze towarzyszą nam typowe dla Norwegów, ale niecodzienne dla nas widoki.
2. na stopa
3. pieszo
Jako, że aura jest wyjątkowo sprzyjająca wybieramy pokonanie trasy pieszo. Mamy na tyle czasu i wymarzoną pogodę, zatem decydujemy się bez pośpiechu na spacer do miasteczka, a po drodze towarzyszą nam typowe dla Norwegów, ale niecodzienne dla nas widoki.